Zorganizowana pomoc
Dzięki wyciu psa, czujności sąsiadki i akcji trzech służb mieszkająca samotnie 79-latka z Łomży może dalej cieszyć się życiem. Jej sąsiadka zaniepokojona brakiem możliwości nawiązania z nią kontaktu wezwała policję. Na miejsce przyjechała też straż pożarna i kareta pogotowia ratunkowego, a po wyważeniu drzwi wejściowych, okazało się, że 79-latka leży nieprzytomna na łóżku.
Nietypowe zdarzenia wydarzyło się w piątek tuż po południu. 61-letnia kobieta zadzwoniła na policję informując, że nie może nawiązać kontaktu z mieszkającą samotnie starszą sąsiadką. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce potwierdzili, że drzwi do mieszkania starszej kobiety są, a z wewnątrz słychać jedynie wycie psa. Nikt też nie odpowiadał na pukanie. W obawie, że kobiecie może zagrażać niebezpieczeństwo wezwano strażaków, aby wyważyć drzwi i dostać się do wnętrza mieszkania. Wezwano także karateka pogotowia i jak się okazało także jej pomoc była tu niezbędna. 79-latka leżała bowiem nieprzytomna na łóżku. Natychmiast udzielono jej pierwszej pomocy, po czym trafiła do szpitala.