Sparingowe porażki ŁKS-ów
Mimo kłopotów z wyborem nowych władz klubu zespoły Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926 Łomża przygotowują się do wiosennych rozgrywek. W środę w sparingach oba zespoły doznały porażek, ale z zespołami grającymi w wyższych ligach. Pierwszy zespół uległ grającemu w II lidze Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki 0:3, a rezerwy nie dały rady trzecioligowemu Orłowi Kolno, przegrywając w Łomży 1:3.
W rozegranym w Nowy Dworze spotkaniu trener Mariusz Bekas po raz kolejny nie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Tym razem nie mogli wystąpić Łukasz Tarnowski, Przemysław Olesiński i Daniel Kacprzyk. W pierwszym składzie wybiegł za to kolejny testowany piłkarz, którym był obrońca Ostrovii Ostrów Mazowiecka, Marcin Gromek. Poza nim kolejną szansę dostali również dwaj Gruzini, którzy grali już w poprzednim meczu z KS Miastkowo, Georgii Dzinikaszwili i Georgii Samkharadze. Do drużyny wrócił również szukający od początku roku nowego klubu bramkarz, Rafał Rakowiecki.
- Zagraliśmy dobrze przez pierwsze 60 minut i z tego okresu jestem zadowolony. Potem jednak, kiedy gospodarze wystawili świeżych zawodników, na walkę z nimi zabrakło nam sił i wtedy dopiero ich przewaga była widoczna - powiedział po meczu trener Bekas.
Orzeł „odleciał” w II połowie
Przeciwnikiem rezerw ŁKS-u w kolejnym sparingu była najsłabsza ekipa rundy jesiennej III ligi. Prowadzeni przez trenera Dariusza Narolewskiego kolnianie nie zdołali zdobyć w pierwszej rundzie ani jednego punktu. Jednak jak podkreśla szkoleniowiec Orła, w okresie zimowym jego zespół zrobi wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do rozgrywek wiosennych. Pierwsza część spotkania nie pokazała jednak zbytniej poprawy gry zespoły z Kolna. Młody zespół ŁKS-u wzmocniony doświadczonymi Grzegorzem Jankowski i Marcinem Sawko prowadził równorzędną walkę grającymi dwie klasy wyżej rywalami. Dopiero po zmianie stron przewaga Orła była już widoczna. Tuż po wznowieniu gry Łukasz Sałata wykorzystał niezdecydowanie obrońców i strzałem z 10 metrów pokonał Artura Bikowskiego. W 62. minucie ełkaesiacy wyrównali, a gola po długim prostopadłym podaniu od Pawła Rzodkiewicza strzelił Sawko. W 73. minucie ponownie prowadzenie zyskali kolnianie (Sałata), a 11 minut później Daniel Grala ustalił wynik spotkania na 3:1
- Nam dzisiejszym mecz nie układał się od samego początku. Popełniliśmy mnóstwo błędów nie wiadomo czym spowodowanych. Na szczęście to tylko sparing i w kolejnych meczach mamy czas na to żeby poprawić błędy - powiedział po meczu opiekun ŁKS-u II, Sławomir Stanisławski.
is