ŁKS rozgromiony na... lodowisku
W drugim meczu sparingowym podczas przygotowań do rundy wiosennej piłkarze ŁKS-u 1926 Łomża zostali rozgromieni w Legionowie przez tamtejszą Legionovię 2:11. Bramki dla łomżan zdobyli Mateusz Laskowski i Przemysław Olesiński. - O tym meczu chcemy jak najszybciej zapomnieć - mówi trener ŁKS-u, Mariusz Bekas. - Przyszło nam grać na nieprzygotowanym, boisku które pokrywała warstwa lodu. A do gry na takiej nawierzchni wymagane jest specjalnie przystosowane do tego obuwie, którego nie posiadaliśmy. Niestety gospodarze nie poinformowali nas o tym fakcie, chociaż sami takie buty mieli.
Łomżanie przez całe spotkanie z liderem grupy łódzko-mazowieckiej III ligi bardziej skupiali się na tym, żeby nie przewrócić się i nie doznać jakiejś kontuzji. Niestety ani jedno ani drugie im się nie udało, gdyż podczas jednego z upadków Daniel Kacprzyk doznał urazu pachwiny i nie mógł kontynuować gry. Jego miejsce w polu musiał zająć drugi bramkarz ŁKS-u, Daniel Iwanowski. A to z racji tego, że z różnych powodów do Legionowa pojechało tylko 12 zawodników - Kuba Ambrożewicz i Tomek Bernatowicz leczą kontuzję, Marcin Tadaj nabawił się zatrucia pokarmowego. Na testach przebywali Adrian Mleczek i Robert Cychol i nasza kadra bardzo się skurczyła - tłumaczy Bekas - Dodatkowo przez zawirowania organizacyjne, jakie miały miejsce w klubie w minionym tygodniu, nie mogliśmy skorzystać z usług testowanych w meczu z Ostrovią graczy (bracia Magdaleńscy, Łukasz Tercjak i Michał Lelujka - przyp. red.). A że nikt z drużyny juniorów nie ma możliwości grania w pierwszym zespole to stąd nasze kłopoty. Mam nadzieję, że w tym tygodniu już będziemy trenować w większym składzie i do spotkania z Wigrami Suwałki przystąpimy już w normalnym zestawieniu.
Spotkanie z II-ligowcem zaplanowano na sobotę, 2 stycznia, na godz. 12.00, a odbędzie się ono na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Zjazd.
is