Puchar był blisko
Nie udało się tenisistkom stołowym AZS-u PWSIP Wałkuscy Łomża wygrać pierwszego w historii klubu Pucharu Polski. W odbywającym się w niedzielę w Gdańsku finale tych rozgrywek łomżanki zajęły drugie miejsce. - Byliśmy bardzo blisko osiągnięcia celu – mówi trener Wacław Tarnacki. - Gdyby Żanka pokonała Yang, to uważam, że byśmy wygrali. Mimo porażki jestem zadowolony z postawy zespołu, który nie grając w najmocniejszym składzie był jednak bardzo blisko pokonania wyżej notowanego rywala.
Przed turniejem finałowym, do którego oprócz naszego zespołu awansowały również drużyny AZS-u AJD Częstochowa, Brzostowianki Brzostek i miejscowego MRKS, trener Wacław Tarnacki zapowiadał, że jego podopieczne spróbują powalczyć o zwycięstwo. Niestety tuż po Wojewódzkim Turnieju Klasyfikacyjnym ze składu wypadła Dong Rui Fang, którą zachorowała na grypę. W związku z tym do Gdańska wybrały się Ren Bingran, Edyta Szabłowska i Magdalena Sikorska. Ta ostatnia dołączyła do drużyny zaraz po powrocie z międzynarodowego turnieju Pro Tour w Austrii – Niestety w tych zawodach miałam sporo pecha. W grupie eliminacyjnej turnieju singlowego dwa mecze przegrałam w końcówkach, a w deblu wspólnie z Klaudią Kusińską uległyśmy w pierwszym spotkaniu Holenderkom 2:3 – mówi Sikorska – Mimo nie najlepszych wyników, ze swojej gry jestem zadowolona i widzę, że prezentuje się coraz lepiej. Muszę jednak przyznać, że do tej optymalnej formy sprzed kontuzji jeszcze mi trochę brakuje.
W pierwszym spotkaniu półfinałowym niedzielnego turnieju "Wałkuscy" zmierzyli się z zespołem Brzostowianki. Mimo tego, że w składzie I-ligowca występuje Iwona Kuszaj, która ma za sobą przeszłość reprezentacyjną, to jednak łomżanki nie miały większych kłopotów z odniesieniem zwycięstwa 4:2. W tym spotkaniu punkty dla AZS-u wywalczyły Ren Bingran – 2,5 oraz Sikorska – 1,5. Drugi półfinał zakończył się także łatwą wygraną ekipy z Ekstraklasy, która pokonała gospodynie 4:1.
Decydujący o zdobyciu trofeum pojedynek rozpoczął się bardzo dobrze dla ekipy z Łomży. Magdalena Sikorska wygrała bowiem z Katarzyną Ślifirczyk 3:1. Częstochowianki szybko jednak doprowadziły do wyrównania, po tym jak Edyta Szabłowska 0:3 uległa najlepszej wśród rywalek Chince, Jing Ya Shang. Jak się później okazało, kluczowa dla przebiegu tego spotkania była gra nr 3, w której zmierzyły się Ren oraz druga z Chinek, Yang Xin – Żanka rozpoczęła od szybkiego prowadzenia 2:0 w setach i zwycięstwo było blisko. Potem jednak inicjatywę przejęła rywalka i po dramatycznej końcówce okazała się lepsza, wygrywając w tie breaku 11:9 – relacjonuje trener Tarnacki.
W kolejnej grze debel Ren/Sikorska w trzech setach poradził sobie z parą Ślifirczyk/Shang. Niestety w takim samym stosunku następną grę przegrała Sikorska, która uległa Shang. Nadzieję na dobry wynik podtrzymała jeszcze Ren wygrywając ze Ślifirczyk 3:0. jednak w ostatnim meczu Edyta Szabłowska nie miała nic do powiedzenia w starciu z Yang i to zawodniczki z Częstochowy mogły cieszyć się ze zdobycia pucharu.
Teraz łomżanki czeka występ w III Ogólnopolskim Turnieju Klasyfikacyjnym, który w najbliższy weekend odbędzie się w Częstochowie. Po raz pierwszy w historii wystąpią w nim aż 4 reprezentantki AZS-u. Dwie z nich – Magdalena Sikorska i Weronika Łuba rozpoczną rywalizację od turnieju głównego, natomiast Dong Rui Fang i Dominika Dąbrowska zagrają w eliminacjach.
***
Tymczasem jutro i pojutrze w Łomży i Piątnicy odbędą turnieje tenisa stołowego dla dzieci i młodzieży. I tak we wtorek, 29 stycznia w sali gimnastycznej łomżyńskiego Medyka rozegrany zostanie turniej dla młodzieży ze szkół podstawowych oraz w kat. OPEN (początek o godz. 12), a w środę w hali sportowej w Piątnicy od godz. 10.30 walczyć będzie młodzież gimnazjalna.
is
