Perkusyjny rytm serca i duszy
Koncertem finałowym zakończyły się warsztaty perkusyjne w Miejskim Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych. Poza młodymi perkusistami wystąpiły również Zespół Perkusyjny Miasta Łomży oraz zespół Bateriada. W bardzo urozmaiconym programie przeważały utwory rockowe, nie zabrakło też hip hopu, reggae, południowoamerykańskich i tanecznych rytmów, z „Ona tańczy dla mnie” na czele. – Uczyliśmy się gry na perkusji z 23. uczestnikami – mówi prowadzący zajęcia Przemysław Starachowski. – Był bardzo wysoki poziom, przyszli ludzie naprawdę zainteresowani perkusją. A przez cztery lata mieliśmy łącznie aż 102 uczestników warsztatów, z czego ponad 30. stale gra!
Odbywające się od czterech lat Warsztaty Perkusyjne DRUM WORKSHOP cieszą się z roku na rok coraz większą popularnością. Dzieci i młodzież przyciąga nie tylko kusząca perspektywa nauczenia się gry na instrumencie może nie pierwszoplanowym, ale niezwykle ważnym w niemal każdym rodzaju muzyki. Równie istotna jest atrakcyjność prowadzonych przez Annę Kaptór i Przemysława Starachowskiego zajęć wokalnych i instrumentalnych, stawiających na kreatywność oraz wszechstronny rozwój młodych ludzi.
– Takie warsztaty są bardzo ważne jeśli chodzi o edukację muzyczną oraz rozwój wczesnodziecięcy – podkreśla Anna Kaptór. – A świadomość muzyczna w tak młodym wieku, słuchanie dobrej muzyki, to jest naprawdę niesamowita rzecz. Myślę, że dużą rolę w edukacji dzieci biorących udział w warsztatach – co ma wielki wpływ na ich rozwój – odgrywają też ich rodzice.
Koncert rozpoczęli uczestnicy grupy zerowej, którzy w poniedziałek pierwszy raz zasiedli za perkusją. Były wśród nich siostry, 7-letnia Zuzanna i 10-letnia Aleksandra Klemczak, która nauczywszy się grać na flecie poprzecznym i pianinie postanowiła zgłębić tajniki gry na perkusji. Jednak prawdziwe popisy zaczęły się gdy przyszła kolej grupy zaawansowanej. Podobnie jak w roku ubiegłym mnóstwo braw otrzymał 7-letni, ćwiczący od dwóch lat fan Kiss i AC/DC, Kacper Święcki. Z kolei jeszcze potężniejszym uderzeniem i dobrym wyczuciem rytmu w „Billie Jean” Michaela Jacksona popisała się 10-letnia siostra Kacpra, Zuzia. Z młodszych dzieci równie dobrze zaprezentowali się: 11-letnia, również biorąca kolejny raz udział w warsztatach, Aleksandra Jankowska i o rok młodszy Mikołaj Taudul. Ten uczeń szkoły muzycznej jest już doświadczonym perkusistą, ponieważ gra od szóstego roku życia, korzystając z tak dobrych wzorów jak utwory legendarnych The Beatles i wskazówek pedagoga Jacka Jasłowskiego.
– Większość to są moi uczniowie – mówi Starachowski. – Cieszę się, że chcą pracować, ćwiczyć raz lub dwa razy w tygodniu. Pojawia się też dużo nowych osób, nowe talenty!
Prawdziwość tych słów potwierdzają słyszalne postępy w grze uczestniczących w warsztatach już po raz czwarty 18-letniego Radosława Pietrzaka, związanego ze studiem Piosenki PopArt oraz 20-letniego Adriana Karwowskiego. Adrian wziął udział w koncercie pomimo gipsu na prawej ręce, który niewątpliwie utrudniał mu grę. Takich problemów nie mieli na szczęście członkowie Zespołu Perkusyjnego Miasta Łomży, którzy zaprezentowali rytmiczny repertuar utrzymany w stylu amerykańskich orkiestr ulicznych. Jeszcze efektowniej wypadł wokalno-perkusyjny zespół Bateriada, specjalizujący się w porywających utworach pochodzących z Ameryki Południowej. Zachęceni wzrastającym poziomem imprezy i coraz większym zainteresowaniem Anna Kaptór i Przemysław Starachowski już planują jej rozwój.
– Myślimy, że jeśli zaczniemy przygotowania już teraz, to za rok zrobimy festiwal perkusyjny, albo nawet festiwal muzyczny, promujący edukację artystyczną – zapowiada Starachowski. – Tym bardziej, że w Łomży, mimo takich malkontenckich klimatów związanych z wyjeżdżaniem, jest ogromny potencjał i myślę, że nawet większe miasta mogą
nam pozazdrościć niektórych inicjatyw kulturalnych!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk
