Przygoda na nartach i snowboardzie w Rybnie
Śnieg raźno skrzypi, mróz wesoło trzaska, para z oddechów kłębi się wokół kilkuset kolorowych postaci na białych stokach. Kilkuletnie dzieci, młodzież i dorośli. Odważniejsi szusują na nartach raz za razem, z fantazją, debiutanci ostrożnie sprawdzają swoje umiejętności. Sympatyczna rodzina z Brwinowa mocuje się na jednym ze szczytów w Rybnie z deskami snowboardowymi. O Stacji Narciarskiej dowiedzieli się od krewnych z Zambrowa, więc postanowili zadebiutować. Mama Marta i tata Przemek z synami Jankiem (lat 11) i Stasiem (lat 9) pobierają śnieżne nauki pod okiem 29-letniego Rafała Dmochowskiego. To będzie ich wielki dzień!
Droga z Łomży do pobliskiego Rybna, jakieś 10 km, odśnieżona. Wszyscy jedziemy wolno, mijając często samochody na rejestracjach spoza Podlaskiego. Na parkingu u podnóża Stacji Narciarskiej stoi już jakieś 80 aut, a na stokach kolorowy tłum. Długie szeregi i liczne grupki ludzi, a każdy zajęty czym innym. Jedni wjeżdżają wyciągiem na górę, inni zjeżdżają z fasonem albo z duszą na ramieniu. Ktoś dopiero wypożycza sprzęt, ktoś zdejmuje narty z bagażników, ktoś popija gorącą herbatę. Kolejni zakładają wprawnie deski lub mocują się jak rodzinka z Brwinowa kolo Warszawy.
Jazda na desce wzmacnia mięśnie i daje smak przygody
Rafał Dmochowski krok po kroku wyjaśnia im, jak przypinać się do deski snowboardowej, jak wstawać i bezpiecznie upadać do przodu i do tyłu. Absolwent AWF w Białej Podlaskiej jest instruktorem i ratownikiem narciarskim po szkole mistrzów: na nartach szkolił go sześć lat temu Florian Parnicki, natomiast na snowboardzie – Paweł Derzakowski. Nie minie godzina, a tata Przemek - wprawdzie ze strachem w oczach, ale nieugięcie – pokona po raz pierwszy stok na desce. W ślad za nim pod opieką instruktora pokonają „łatwą” trasę także małżonka i synowie. Wszyscy zarumienieni i uśmiechnięci, szczęśliwi i dumni, że poszło całkiem gładko.
Katarzyna Sójka, 18-latka z Sokołowa Podlaskiego, to mistrzyni w porównaniu z debiutantami , do których należy także jej chłopak Daniel Chojnowski (lat 21). Nie musiała go na wyjazd do Rybna długo namawiać, podobnie jak swego młodszego o rok brata Janka. Snowboardem zajmuje się z pasją od pięciu lat, a nauczyła się jazdy metodą prób i błędów. Jako uczennica LO im. Marii Skłodowskiej-Curie do Rybna przyjeżdżała wcześniej ze swoją klasą: w tym sporcie lubi wysiłek i pokonywanie własnej słabości. Odważna dziewczyna dobrze wie, że jazda na desce to dyscyplina ogólnorozwojowa: wzmacnia mięśnie, wydolność serca i daje „łyk” adrenaliny. Smak przygody.
Silnych emocji na stoku w Rybnie szuka również Kamil Jadczuk, 17-latek z Ostrowi Mazowieckiej i uczeń LO im. Mikołaja Kopernika. Na nadnarwiańskie stoki wybrał się już po raz piętnasty, tym razem z tatą, mając za sobą o wiele szybsze zjazdy w polskich górach. Stok w Rybnie uważa za stosunkowo łatwy, bo łagodny i dlatego wymarzony do nauki i zdrowej rekreacji na świeżym powietrzu.
W Rybnie k. Łomży można zjeżdżać bez wyjazdu w góry
Kiedy początkujący i doświadczeni snowboardziści w różnym wieku zażywają radości szusowania po stokach, kolejna grupa adeptów narciarstwa wspina się mozolnie pod górę. Dwie pary młodych narzeczonych – z Konstancina Jeziornej i Białegostoku - prowadzi łomżyniak Sławomir Łomotowski (lat 42), który jeszcze jako siedmioletni chłopiec śmigał po stoku na Górze Królowej Bony. Po latach sam uczy adeptów ruchów i kroków, cierpliwości i rozsądnego rozkładania sił na nartach. Dwudziestokilkulatkowie, wchodzący w poprzek przez dostawianie bokiem narty do narty, wydają się bardziej zmęczeni niż dwa razy starszy instruktor. Nie ukrywają lekkiego przestrachu, a zdesperowani na tyle, że po kolejnej godzinie mają za sobą udane zjazdy, bez stłuczek i wywrotek.
- Wszystkiego można się nauczyć, jak się ma dobre warunki i trochę chęci – twierdzi doświadczony instruktor. - A tutaj w Rybnie warunki są znakomite, śniegu nie brakuje i chęci ludziom dopisują. Mój najmłodszy adept miał cztery latka, najstarszy - lat 76. Można pozjeżdżać bez wyjazdu w góry!
Szczegółowe informacje o stoku, trasach i warunkach na stronie internetowej www.rybno.pl