Warunkowy areszt za sylwestrowy wypadek
Grzegorz W., 31-letni mieszkaniec Łomży, który jadąc pijany potrącił dwie 18-latki w Rakowie Boginiach trafił do tymczasowego aresztu. Decyzję taką podjął Sąd Rejonowy w Łomży, na wniosek prokuratury. - Wniosek o taki środek zapobiegawczy motywowany jest przede wszystkim surową karą grożącą mężczyźnie i dużą szkodliwość społeczną czynu – mówi Małgorzata Kosiorek-Soboń zastępca Prokuratora Rejonowego w Łomży. Jak dodaje prokurator wydane przez sąd postanowienie o areszcie jest warunkowe. Mężczyzna będzie mógł wyjść na wolność po wpłaceniu 30 tys zł poręczenia.
Przypomnijmy tragiczny wypadek wydarzył się w sylwestrową noc około godziny 4 w Rakowie Boginie pod Piątnicą. Dwie osiemnastolatki poboczem drogi wracały z sylwestrowej zabawy. Kierowany przez pijanego mężczyznę opel kadet nadjechał od strony Drozdowa. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna najprawdopodobniej nie dostosował prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, zjechał na prawe pobocze i uderzył w dwie idące nim młode kobiety. W wyniku potrącenia 18-latki doznały poważnych obrażeń i trafiły do szpitala. Jedna z nich była nieprzytomna i w stanie ciężkim trafiła na oddziale intensywnej terapii. Najprawdopodobniej w dalszym ciągu jest w śpiączce. Druga z dziewczyn miała m.in. otwarte złamanie podudzia i złamany obojczyk. Po badaniu alkomatem kierowcy wyszło, że 31-latek miał blisko 1,7 promila alkoholu w organizmie. Prokuratura postawiła mu dwa zarzutu – jazdy pod wpływem alkoholu i spowodowania wypadku drogowego.
Zgodnie z Kodeksem Karnym za spowodowanie nieumyślnie wypadku którego następstwem jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu – jeśli sprawca był pod wpływem alkoholu - grozi kara od 9 miesięcy do 12 lat pozbawienia wolności.