„Państwo” Teatru Aktywnego
Młodzi aktorzy z Teatru Aktywnego przygotowali kolejną, w pełni autorską, premierę. I z powodzeniem sięgnęli po temat, który fascynuje ludzi od tysięcy lat. – ”Państwo” to spektakl o władzy i manipulacji – mówi reżyser Joanna Klama. – Ludzie w totalnym chaosie znaleźli się pod wpływem istoty, która przekonała ich, że dla swego własnego dobra powinni się zjednoczyć. Powstaje państwo, ale w tym momencie ludzie tracą wolność, która jest coraz bardziej ograniczana. Aż w końcu dochodzi do tragedii.
„Państwo” to najdłużej przygotowywany spektakl w historii Teatru Aktywnego – pierwsze przymiarki do sztuki, noszącej wówczas tytuł „Plemię”, rozpoczęły się ponad dwa lata temu. Autorami scenariusza są aktorzy biorący udział w przedstawieniu, zaś za reżyserię odpowiada instruktor teatralny MDK – DŚT oraz opiekunka Teatru Aktywnego, Joanna Klama.
– Ten spektakl cały czas ewoluuje – wyjaśnia Joanna Klama. – Najpierw zebrały się trzy osoby i zaczęły pisać scenariusz. Zainspirowały nas wydarzenia z krzyżem pod pałacem prezydenckim. Zrobiły się z tego dwa spektakle, które później połączyliśmy. Kiedy stwierdziłam, że dialogi tu nie pasują, coś zabijają – wyrzuciliśmy je. I teraz jest to spektakl ruchowy, bardzo trudny do wyreżyserowania, z małą ilością partii mówionych. Jest dużo ruchu, muzyki, świateł. Mamy też urozmaiconą scenografię.
Pomimo ograniczenia dialogów do minimum oraz sięgnięcia po stricte aktorskie środki wyrazu, z wykorzystaniem dynamicznych scen zbiorowych, podkreślanych umiejętnie dobraną, głównie rockową muzyką, wymowa sztuki jest czytelna. Człowiek łatwo daje się zmanipulować, licząc na poprawę swego losu i określone korzyści. Jednak gdy tytułowe państwo staje się lepiej zorganizowane, pojawia się coraz więcej ograniczeń dla jego obywateli, którzy stopniowo tracą wolność – wtłoczeni w monotonny rytm określonych zachowań i rytuałów.
– Powstają wtedy dwa fronty – opowiada Joanna Klama. – Jeden władca, żeby lepiej rządzić, musi narzucić wszystkim swoje wartości. Ludzie zaczynają w tym funkcjonować, ale nie wszystkim się to podoba i zaczyna się bunt dwóch jednostek. Kiedy druga osoba przejmuje kontrolę nad częścią ludzi, powstaje konflikt pomiędzy nią a pierwszym władcą. Podział na skłócone ze sobą partie, które rywalizują ze sobą, doprowadza do tragicznego końca – wszyscy giną i pozostaje tylko Los – narrator, który jednocześnie wpływa na wydarzenia.
Wygląda więc na to, że teoretycznie wyższy szczebel rozwoju nie uszczęśliwia wszystkich jednostek, zaś w obliczu konfliktu człowiek dąży do likwidacji przeciwnika za wszelką cenę, nawet kosztem wyniszczenia gatunku. Jedenaściorgu występującym w „Państwie” aktorom udało się ukazać te skomplikowane zależności w bardzo przekonywujący sposób, za co zebrali od publiczności gromkie brawa.
– Jestem zadowolona z tego spektaklu, bo jest inny – ocenia Joanna Klama. – Dużo osób włożyło w jego przygotowanie sporo pracy. Ja go reżyseruję, ale wspaniałe jest to, że młodzież cały czas ma swoje świetne pomysły! Oni są właściwie współautorami tej sztuki nie tylko, jeśli chodzi o scenariusz, ale też jeśli chodzi o reżyserię. Nie jesteśmy może zawodowym teatrem, ale tworzymy, robimy coś, co jest fajne i daje nam to dużo satysfakcji!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia i współpraca: Elżbieta Piasecka - Chamryk