Punkt na zakończenie rundy
Małą niespodziankę sprawiły siatkarki UKS-u AZS PWSIP Jedynka Łomża w 9. kolejce II ligi. W sobotę, 8 grudnia łomżanki wywalczyły jeden punkt po zaciętym, choć przegranym 2:3, meczu z ŁKS-em Łódź.
Zawodniczki Jedynki od jakiegoś czasu w każdym kolejnym pojedynku udowadniają, że mają możliwości walczyć o upragniony cel jakim jest utrzymanie. Świadczą o tym wygrana w Łasku czy sety wywalczone z ekipami AZS-u AWF Warszawa czy UKS-u Ozorków. Bez kompleksów podeszły więc łomżanki do starcia z wiceliderem, Łódzkim Klubem Sportowym.
Początek spotkania był dla nich bardzo obiecujący, bo prowadziły nawet 7:5. Później jednak łodzianki wzmocniły zagrywkę, która sprawiała wiele problemów przyjmującym Jedynki. W efekcie przyjezdne szybko "odjechały" i wygrały tę partię 25 do 15.
Od pierwszych piłek drugiego seta to nasze zawodniczki dyktowały warunki gry. Dobra gra całego zespołu spowodowała, że na tablicy wyników pojawił się rezultat 11:5. Niestety znowu nastąpił przestój w grze gospodyń. Bardziej doświadczone łodzianki zdołały doprowadzić do stanu po 17, a potem lepiej wytrzymały końcówkę i wygrały 25:22.
Gdy wydawało się, że spotkanie zmierza w kierunku trzysetowego zwycięstwa gości, niezwykłą ambicję i zaangażowanie pokazały podopieczne trenera Mirosława Skawskiego. Łomżanki grały bardzo dobrze zarówno w obronie jak i w ataku. I co najważniejsze, od stanu po 20 potrafiły zachować więcej zimnej krwi i zwyciężyć 25:22.
Podrażnione stratą seta łodzianki rozpoczęły czwartą odsłonę od mocnego uderzenia. Siatkarki trenera Michała Cichego bardzo chciały udowodnić, że są zdecydowanie lepsze od przeciwniczek. I do stanu 10:4 wszystko im wychodziło. Potem jednak obudziły się gospodynie, które mozolnie odrabiały punkt po punkcie. Po doprowadzeniu do wyrównania (18:18) końcówka należała już do miejscowych, które miały cztery piłki setowe. I właśnie tą ostatnią mocnym zbiciem wykorzystała świetnie grająca Natalia Śleszyńska. Dzięki temu było pewne, że Jedynka zdobędzie w tym spotkaniu przynajmniej jeden punkt.
Decydujący o zwycięstwie set miał bardzo podobny scenariusz do poprzedniego. Znowu na kilkupunktowe prowadzenie wyszły łodzianki (8:3), a potem zawodniczki Jedynki starały się gonić wynik. Niestety do skutecznej pogoni trochę zabrakło. Przy stanie 14:11 dla ŁKS-u łomżanki obroniły wprawdzie dwa meczbole, ale w decydującym momencie bardzo dobrze grająca przez całe spotkanie Milena Skowrońska popsuła zagrywkę czym zakończyła spotkanie.
- Dziewczyny w końcu zaprezentowały się z bardzo dobrej strony. Pokazały, że stać je na ambitną walkę. Nasza dzisiejsza gra z tak doświadczonym i ogranym przeciwnikiem to dobry prognostyk przed rewanżami - powiedział po meczu trener Skawski.
Po pierwszej rundzie rozgrywek Jedynka w dalszym ciągu zajmuje ostatnie, dziewiąte miejsce, mając w dorobku cztery punkty, ale do zajmującego siódmą, bezpieczną lokatę traci zaledwie trzy oczka. Następny meczu łomżanki zagrają już w przyszłą sobotę, 15 grudnia o godzinie 16.00. Wtedy to zmierzą się u siebie z LKS-em Perła Złotokłos, który obecnie plasuje się na piątym miejscu z dziesięcioma punktami na koncie.
is