Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Targowica miejska w Łomży przejęta przez MPEC

Krajobraz jak po bitwie w środku miasta obok dworca PKS to wynik trwających od tygodnia przenosin starej targowicy z ul. Sikorskiego na pobliski teren po drugiej stronie ul. Dworcowej. Walające się blachy i metalowe rury, porozrzucane deski, płyty i palety, poryte działki po stoiskach i powyrywane płyty chodnikowe – oto pozostałości po targowisku miejskim, które do jutra znikną z rozległego placu. Tymczasem na „nowej” targowicy praca jak w ulu i nieśmiałe pierwsze stoiska.

Armagedon, huragan, cyklon, wichura, trzęsienie ziemi, masakra losu – to tylko niektóre z określeń, jakich używają kupcy na określenie okresu przejściowego. Przejściowego, gdyż po dwóch latach od obietnic z kampanii wyborczej 2010 prezydent Mieczysław Czerniawski ruszył na front do walki o „ucywilizowanie targowiska miejskiego”. To zaledwie niewielka część kompleksu komunikacyjno-handlowo-usługowego, którego realizację miasto – chyba na razie...? -  zawiesiło ze względu na brak kilkudziesięciu milionów złotych (tyle kosztowałoby pionierskie przedsięwzięcie) i... brak inwestora. Powodem przenosin jest przekładanie podziemnej, prostopadłej do ul. Sikorskiego i biegnącej wzdłuż płotu z siatki starej sieci ciepłowniczej, zasilającej pawilony dworcowe. Sieć zostanie przełożona, a na tym terenie – jak zapowiada wiceprezydent Łomży Beniamin Dobosz – w rok powstanie „wizytówka Łomży”: estetyczna, piętrowa hala targowa i duża wiata ze stoiskami.

Pogoda sprzyja, doświadczenie też
- Dwa najbliższe tygodnie będą ze względu na dodatnie temperatury sprzyjające – mówi Zdzisław Pisowodzki, od 15 lat główny inżynier Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. - Mniej więcej na wysokości bramy wejściowej targowiska zaczniemy wykopy pod nową nitkę sieci z rur proizolowanych, która na wysokości trawnika przy budynku toalety dołączy do drugiej komory cieplnej. Budowa nowej komory cieplnej przy Sikorskiego potrwa dłużej, około miesiąca. Koszt tych prac, które zakończą się do 21. grudnia 2012 roku, wyniesie ponad 200 tysięcy złotych.
A co w razie kaprysów aury i nagłego załamania pogody: ulewnych deszczów czy silnych mrozów?
- Pogoda nam nie przeszkodzi, musimy zdążyć – zapewnia 28-letni brygadzista Rafał z firmy PEC Serwis z Siedlec. - Mamy doświadczenie przy kilku podobnych i jeszcze większych inwestycjach.
O dotrzymanie terminu jest również spokojny Adam Wykowski (lat 44), od 10 lat naczelnik obwodu I MPEC (Łomża podzielona jest na dwa obwody sieci c.o.).
- Muszą zdążyć, to sprawdzeni fachowcy – uspokaja. - Decyzja o budowie potrzebnej kupcom i klientom hali i wiaty przyspieszyła decyzję o nowej sieci, bo stara miała dziury i była awaryjna.

„W ludziach solidarność się wyzwoliła”
Kiedy specjaliści z MPEC i urzędnicy ratusza omawiają szczegóły przejęcia terenu pod budowę, na nowej targowicy praca wre. Dziesiątki kupców i robotników dźwigają żelazne słupy i konstrukcje dachowe. Wszędzie pręty, wiertarki i szlifierki. Ostry wizg i skowyt urządzeń i huk młotków.    
- Zaczęliśmy przenosiny we wtorek po Wszystkich Świętych, bo w poniedziałek padał deszcz – opowiada Krzysztof Kulikowski (lat 51), który jako 17-latek zaczynał pracę w handlu odzieżą na świeżym powietrzu przez cztery pory roku. - Troszkę nam smutno, bo nosimy na plecach i nikt nie jest pewien, czy i jak będzie szedł handel na nowej targowicy przez ten rok. Ale atmosfera dobra...
- Nawet bardzo dobra! – wpada mu w słowo Andrzej Kijek (lat 44), handlujący odzieżą i obuwiem. - Grzechem jest powiedzieć, że pracownicy MPGKiM nam nie pomagają. Wystarczy słowo, a od ręki jest koparka, ludzie, żeby coś przenieść czy odgarnąć. W ludziach solidarność się wyzwoliła!
Nie wszystko wygląda aż tak kolorowo. Czasem któraś z kobiet nie ma pieniędzy na wynajęcie pomocników, czasem jakaś staruszka rozkłada kartony z czapkami akurat w miejscu, gdzie i tak z trudem mieszczą się na zakręcie samochody. Kierowcom puszczają nerwy. Ludzie narzekający na przydział i wielkość stoisk nie chcą podawać nazwisk. Twierdzą, że miały być od strony klienta na 4 lub 3 metry szerokie i mieć 6 metrów w głąb. Tymczasem niektórzy dostali ponoć po osiem metrów szerokości po znajomości. Wielu powątpiewa, czy za rok na starej targowicy staną hala i wiata targowa, że może dopiero za dwa, trzy. Niepewność przeprowadzki miesza się z nadzieją.

Mirosław R. Derewońko
Fot.: Marek Maliszewski

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę