Sąd partyjny nad Cieślukowskim
Sąd partyjny Platformy Obywatelskiej ma rozstrzygnąć ciągnący się od ponad roku spór pomiędzy dwoma znacznymi działaczami PO w województwie - marszałkiem Jarosławem Dworzańskim a jednym z jego zastępców Cezarym Cieślukowskim. Ten, poza tym, że jest członkiem zarządu województwa jest także prezesem Lokalnej Grupy Rybackiej, która za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego otrzymała 50 mln złotych unijnej dotacji. Zdaniem marszałka takie łączenie jest nieetyczne, ale nie tylko...
Marszałek Dworzański twierdzi, że Cieślukowski nie wywiązuje się ze swoich obowiązków członka zarządu województwa, bo wyłącza się z jego obrad, gdy ten zajmuje się sprawami Lokalnej Grupy Rybackiej. Cieślukowski utrzymuje, że prawa nie łamie. Spór na ekspertyzy trwa już kilka ładnych miesięcy, ale rozwiązania nie przyniósł. Jeszcze przed wakacjami marszałek zwrócił się do regionalnych władz Platformy Obywatelskiej, której obaj są członkami o rozstrzygnięcie kto ma rację... Sęk w tym, że obaj należą do dwu rożnych zwalczających się frakcji PO. Ostatecznie władze regionalne rozstrzygnięcie sporu postanowiły przerzucić na rzecznika dyscypliny partyjnej Pawła Grasia. Teraz okazało się, że ten też postanowił przesłać ją dalej... do partyjnego sądu. Na razie nie wiadomo kiedy sąd zbierze się nad Cieślukowskim.