Wyborcza: Miasto nie pomogło. Pomógł dobry człowiek
Sparaliżowany 35-latek z Łomży, od sześciu lat jest odcięty od świata - zamknięty na ósmym piętrze, na które nie dojeżdża winda. Na próżno liczył na wsparcie miasta. Jak pisze Gazeta Wyborcza „bezczynność włodarzy zbulwersowała ludzi w całej Polsce” i znalazł się człowiek, który postanowił kupić odpowiednie mieszkanie w Łomży i ma zamiar przekazać je niepełnosprawnemu w użytkowanie. Dziś ma zostać podpisany akt notarialny.
Gazeta przypomina bulwersującą sprawę niepełnosprawnego mężczyzny, który samotnie mieszka w lokalu socjalnym na poddaszu wieżowca. Winda dojeżdża tylko piętro niżej, dalej są jedynie strome schody. Kontakt ze światem dają mu internet i widok z balkonu. Wózkiem trudno się poruszać po 16-metrowej przestrzeni, gdzie musiało się przecież znaleźć miejsce na łóżko, kuchenkę i lodówkę. Ciasna łazienka jest jedynie na korytarzu, dostępna dla pięciu lokatorów, ale wózek inwalidzki tam się nie mieści....
W sprawie mężczyzny w łomżyńskim ratuszu interweniowała nawet Helsińska Fundacja Praw Człowieka i też nadaremno. Po tej interwencji niepełnosprawny od wiceprezydent miasta Mirosławy Kluczek otrzymał list...
zobacz: Gazeta Wyborcza Białystok - Miasto nie pomogło. Pomógł dobry człowiek