Tragedia nad wodą
28-letni mężczyzna utopił się w Narwi. Jego ciało w okolicach Krzewa w niedzielę wyciągnęli łomżyńscy strażacy. Mężczyzna, mieszkaniec Kossak, utopił się w sobotę wieczorem. To nie jedyna weekendowa ofiar wody w regionie. W sobotę w Jeziorze Rajgrodzkim utopił się 43-letni mieszkaniec powiatu łomżyńskiego, a w niedzielę w stawie w okolicach Wysokiego Mazowieckiego 22-latek.
Jak informuje policja w niedzielę około godziny 9.00 zgłosiła się do nich kobieta zgłaszając zaginięcie syna. Oświadczyła, że jej 28–letni syn wybrał się dzień wcześniej w godzinach popołudniowych z kolegami na ryby i do chwili obecnej nie wrócił do domu. Po przyjęciu zgłoszenia na miejsce gdzie ostatnio widziany był zaginiony zostali skierowali płetwonurkowie ze straży pożarnej z Łomży jak też łodzie patrolowe policji. Przez kilka godzin funkcjonariusze wspólnie z płetwonurkami patrolowali teren nad rzeką. Ciało znaleźli płetwonurkowie. Po wyłowieniu okazało się, że jest to zaginiony 28-letni mieszkaniec Kosak. Obecny na miejscu lekarz stwierdził, że bezpośrednią przyczyną śmierci było utonięcie. Teraz policjanci z Łomży szczegółowo wyjaśniają jak doszło do tego tragicznego zdarzenia oraz jakie były okoliczności śmierci mężczyzny.
To nie jedyna weekendowa ofiar wody w regionie. W sobotę, (28 lipca) ok. godz. 16:00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Grajewie otrzymał sygnał o zaginięciu 43-letniego mieszkańca powiatu Łomżyńskiego, który z rodziną wypoczywał nad jeziorem rajgrodzkim. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że mężczyzna, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu poszedł popływać. Na plaży odnaleziono jego klapki. Po kilku godzinach poszukań płetwonurkowie z grajewskiej straży odnaleźli i wyłowili z wody ciało zaginionego mężczyzny.
Do ostatniego z serii weekendowych tragicznych zdarzeń nad wodą doszło wczoraj w powiecie wysokomazowieckim. Około godziny 22:25 dyżurny wysokomazowieckiej komendy Policji został powiadomiony o zaginięciu 22-letniego mężczyzny. Z uzyskanych informacji wynikało, że czteroosobowa grupa młodych ludzi weszła do stawu w parku przy ulicy Mickiewicza w Wysokiem Mazowieckiem, aby popływać. Gdy wyszli z wody zorientowali się, że brakuje ich 22-letniego kolegi. Sami rozpoczęli poszukiwania i powiadomili Policję. Dziś rano do akacji przystąpiła specjalistyczna grupa płetwonurków, którzy znaleźli zwłoki 22-latka na dnie stawu.