Uszkodzone domy i powalone drzewa. Podlaskie po nawałnicy
Ponad 170 razy interweniowali strażacy w Podlaskiem, gdzie po południu przeszła nawałnica. Uszkodzonych jest 20 budynków. Najwięcej - 7 - w powiecie Siemiatyckim. Do Siemiatycz pojechał wojewoda podlaski Maciej Żywno, aby spotkać się z ludźmi poszkodowanymi przez nawałnice. Wichura uszkodziła też 3 budynki mieszkalne w powiecie monieckim, po 2 w powiatach bieskim, suwalskim, wysokomazowieckim i łomżyńskim.
Burze, silny wiatr połączony z opadami deszczu najpierw dokonały zniszczeń w południowej części województwa, w powiatach: siemiatyckim, wysokomazowieckim, zambrowskim, grajewskim, łomżyńskim i monieckim. Potem burza przeszła na północ - do Augustowa, Sejn i Suwałk.
Strażacy z Łomży interweniowali w sumie kilkanaście razy - najpoważniejsze zgłoszenia napłynęły z Gardot (gm. Przytuły) i Bożenicy (gm. Łomża). W obu tych miejscowościach wichura uszkodziła dachy budynków mieszkalnych. W tej drugiej miejscowości w ciągu kilku sekund dom pozbawiony został połowy dachu. "to trwało sekundy. Najpierw zobaczyłam cegły, potem blacha leżała na ziemi" - informuje właścicielka.