Włamał się do domu, okradł go, wyszedł i zasnął...
Złodziej, który włamał się do jednego z domów splądrował go i okradł, był tak pijany, że zasnął zaraz po wyjściu. Śpiącego w trawie przed domem mężczyznę znalazł właściciel wracający po południu do domu. Okazało się, że włamywacz miał blisko trzy promile alkoholu w organizmie.
Nietypowe włamanie zdarzyło się w piątek w Wysokiem Mazowieckiem. Około godziny 16.30 miejscowi policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do jednego z domów. Właściciel posesji, tłumaczył policjantom, że wjeżdżając na swoje podwórko zauważył śpiącego w trawie mężczyznę oraz wybitą w drzwiach balkonowych szybę. Po wejściu do domu - domownik zorientował się, że pomieszczenia zostały splądrowane, zaś z kuchni „zniknęła” foliowa saszetka z zawartością około 250 euro. Wezwani na miejsce policjanci zastali leżącego na trawie 37–latka. Jak się okazało mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie wykazało u niego blisko trzy promile alkoholu w organizmie. 37-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Złodziej gdy tylko wytrzeźwiał usłyszał zarzut i z kradzieży z włamaniem będzie tłumaczył się przed sądem.