Plan gospodarki odpadami uchwalili podlascy radni
Od kilkudziesięciu do 100 procent więcej będziemy płacić za odbiór śmieci. Podwyżka będzie obowiązywała w całym kraju już od przyszłego roku, ale - jak twierdzą specjaliści - po pewnym czasie ceny znowu mogą spadać. Samorządy wojewódzkie przygotowują plany gospodarki odpadami zgodnie z nowymi przepisami. Taki plan wojewódzki uchwalili właśnie podlascy radni. Wskazuje on miejsca w regionie, gdzie będą segregowane i przetwarzane śmieci.
Wprowadzane zmiany mają wymusić odzyskiwanie i powtórne wykorzystywanie jak największej ilości wyrzuconych surowców. Za 2 lata na wysypisko ma trafiać już tylko 60 procent śmieci.
W planie gospodarki odpadami województwo jest podzielone na 4 regiony. Z każdego z nich śmieci będą trafiać do konkretnego zakładu, który będzie je przerabiać. "W każdym regionie jest co najmniej jeden taki zakład" - mówi Paweł Szyszkowski z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. "W regionie południowym na razie jest w Hajnówce, ale będzie też w Bielsku Podlaskim; w regionie zachodnim zakłady są w Czerwonym Borze i Czartorii, w regionie północnym są w Koszarówce i Suwałkach; a w regionie centralnym zakłady są w Hryniewiczach, w Zabłudowie, w Sokółce, powstanie też spalarnia w Białymstoku" - dodaje Szyszkowski.
W tej chwili podpisujemy umowy na wywóz śmieci z konkretnymi firmami, od nowego roku będziemy je zawierać z gminą. I to ona będzie decydować o cenie. Za wywóz śmieci - jak twierdzą specjaliści - będziemy płacić jednak więcej, bo ich utylizacja jest droższa. Teraz odpady trafiają w zdecydowanej większości od razu na składowiska, co jest o wiele tańsze. Od przyszłego roku będą przewożone do zakładów, które zajmą się ich przeróbką.