Narew nie jest martwa, ryby odpłynęły
- Zmniejszenie się ilości dużych gatunków ryb tj. leszcz, jaź, płoć, szczupak ma związek z szybko opadającym poziomem wód w dolinie Narwi i migracją w dolne akweny rzeki – podaje Mariusz Sachmaciński dyrektor Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi. Po niepokojących sygnałach od mieszkańców, którzy „mówili wręcz o tym, że od ok. 25 maja b.r. Narew wygląda na martwą, widać śnięte ryby, a wszystko to, co było zanurzone w wodzie po wyjęciu z niej jest oblepione ciemnym osadem” ŁPKDN poprosił Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska o przeprowadzenie badań, które nie potwierdziły obaw wędkarzy.
- W pobranych próbkach zbadano odczyn, zawartość tlenu rozpuszczonego oraz przewodnictwo właściwe. Przeprowadzona została też analiza mikroskopowa w kierunku potwierdzenia lub wykluczenia zjawiska ewentualnego zakwitu wody - podał Waldemar Gołaszewski kierownik Delegatury WIOŚ w Łomży.
Przeprowadzone w terenie obserwacje oraz wyniki podstawowych oznaczeń wskaźników zanieczyszczenia wody nie wykazały konieczności przeprowadzenia szczegółowych badań laboratoryjnych. Natlenienie wody było doskonałe (powyżej 10 mg O2/l). Prawidłowy był też odczyn wody (pH-8,3 – 8,4) oraz przewodnictwo właściwe (470-475 µS/cm). Badanie mikroskopowe wykazało, że liczebność fitoplanktonu zawieszonego w wodzie oraz jego skład nie wskazują na obecność zakwitu. Wykazało natomiast nieznacznie podwyższoną zawartość brunatnych kłaczków organicznego detrytusu (rozdrobnionej, martwej materii organicznej), poderwanego z dna i brzegów rzeki oraz pochodzącego ze zlewni. Obecność w rzece detrytusu jest zjawiskiem naturalnym a jego ilość odznacza się dużą zmiennością zależną od wielu czynników m.in. pory roku, intensywności opadów, erozji brzegowej i powierzchniowej itp.
WIOŚ podaje, że w 2012 roku objął Narew comiesięcznymi badaniami monitoringowymi w bardzo szerokim zakresie wskaźników biologicznych, fizykochemicznych i bakteriologicznych. Kolejne badanie zaplanowane jest już wkrótce – 18 czerwca.
Mariusz Sachmaciński dyrektor ŁPKDN uspokaja wędkarzy.
- Ilość ryb w dolinie uzależniona jest m.in. od poziomu wód wiosennych, który w tym roku był niewielki. Im większe rozlewiska tym wolniejsze opadanie wody i więcej ryb zostaje wtedy w dolinie a przypominamy, że obszar Parku jest naturalnym tarliskiem ryb przypływających do nas z okolic Zalewu Zegrzyńskiego – podaje Sachmaciński.