Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Punktów za mało

Główne zdjęcie
Przy piłce Marcin Tadaj, jeden z wyróżniających się zawodników ŁKS-u II

W minionym tygodniu zawodnicy rezerw ŁKS-u 1926 Łomża ponownie rozegrali dwa spotkania ligowe. Najpierw w środę, 23 maja ulegli na własnym boisku MKS-owi Mielnik 1:2, a później w niedzielę, 27 maja zremisowali z Cresovią Siemiatycze 1:1.

Środowe starcie z MKS-em było dla podopiecznych kolejnym meczem "o wszystko". Porażka do minimum ograniczała szanse zespołu na pozostanie w gronie IV-ligowców na następny sezon. Niestety stawka meczu nieco zestresowała zawodników gospodarzy, którzy mimo przewagi w pierwszych 45 minutach nie potrafili potwierdzić jej golem. Najlepszą okazję zmarnował już w 1. minucie Maciej Malinowski, który po dobrym dograniu z boku boiska minimalnie przeniósł piłkę nad bramką rywali.
Druga odsłona rozpoczęła się jednak znakomicie dla łomżan. W 47. minucie z prawej strony pola karnego gości faulowany był Marcin Tadaj. Do piłki podszedł specjalista od stałych fragmentów gry, Marcin Sawko i precyzyjnym strzałem dał prowadzenie swojemu zespołowi. W kolejnych minutach ełkaesiacy mogli i powinni strzelić kolejne bramki, ale ani Tadaj, ani Paweł Zalewski nie zdołali umieścić piłki w siatce MKS-u. Niestety dla nich sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane okazje się mszczą. W 66. minucie po rzucie wolnym błąd Jakuba Matlaka, który nie zdołał wypiąstkować piłki, wykorzystał Mateusz Borzym doprowadzając do wyrównania. Dziesięć minut przed końcem meczu po raz drugi nie popisał się golkiper ŁKS-u. Goście ponownie wywalczyli rzut wolny przed polem karnym łomżan. Do piłki podszedł Paweł Oponowicz i płaskim strzałem obok źle ustawionego muru dał prowadzenie swojemu zespołowi oraz, jak się później okazało, zwycięstwo w całym spotkaniu.
- Można grać, można walczyć, ale jak przeciwnik oddaje dwa strzały na bramkę i zdobywa dwa gole to o czym my mówimy. Od początku rundy stawiałem na Kubę Matlaka mimo, że popełniał błędy, ale to co zrobił dzisiaj było karygodne. Szczególnie chodzi mi o ustawienie muru przy drugiej bramce. Takie błędy może popełniać młody bramkarz w trampkarzach, a nie w seniorach. Uważam więc, że w tym wypadku Kuba powinien wziąć odpowiedzialność za tę porażkę w pełni na siebie - ocenił trener Sławomir Stanisławski.
Przegrana z zespołem z Mielnika praktycznie przekreśliła szanse na utrzymanie w IV lidze.
- My będziemy jednak grali do samego końca. Chcemy pokazać, że nie jesteśmy chłopcami do bicia i nie składamy broni - podkreślił Stanisławski.
Słowa trenera znalazły potwierdzenie już w kolejnym spotkaniu ŁKS-u z Cresovią Siemiatycze. Łomżanie zagrali bardzo dobre zawody i tylko dzięki znakomitej postawie golkipera gospodarzy nie mogli cieszyć się z trzech punktów.
- Przez 90 minut oddaliśmy aż 14 celnych i do tego groźnych strzałów na bramkę rywali. Bramkarz jednak tego dnia dokonywał wręcz cudów i tylko raz dał się pokonać - relacjonuje szkoleniowiec ŁKS-u.
W 57. minucie ładną akcję całego zespołu celnym strzałem zakończył Radosław Kowalczyk. Wcześniej jednak siemiatyczanie zdobyli gola i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.
- Zagraliśmy dzisiaj przez cały mecz tak jak w pierwszych połowach starć z Wissą Szczuczyn i Turem Bielsk Podlaski. Niestety straciliśmy bramkę po ładnej akcji zespołu Cresovii, ale cieszy mnie, że nie był to kolejny podarowany rywalom gol. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z postawy chłopaków, którzy po raz kolejny udowadniają, że na wyjazdach uczują się i grają znacznie lepiej niż u siebie - zakończył Stanisławski.

is


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę