MOSiR potrzebuje menadżera...
„MOSiR potrzebuje menadżera, który zaangażuje się w tworzenie szerszej oferty usługowej MOSiR-u i opracuje rozwój bazy sprzętowej konieczny do powiększania możliwości zarobkowych” - to jeden z wniosków Komisji Rewizyjnej Rady Miasta, która przez pół roku badała funkcjonowanie miejskiej placówki. Komisja zwraca uwagę, że MOSiR jest w 80% dotowany przez miasto i że przy zatrudnieniu około stu osób, przez dwa lata funkcjonowania pracownicy wyrobili ponad 15 tysięcy godzin nadliczbowych, a zawarte w tym czasie dodatkowe umowy cywilno-prawne (o działo i zlecenie) opiewają na niemal 150 tys zł.
Komisja zwraca uwagę na to, że placówka nie podejmowała działań w kierunku pozyskiwania środków finansowych z UE, ani z innych alternatywnych źródeł w celu zmniejszania obciążeń finansowych ponoszonych na jej utrzymanie przez miasto. Wskazuje na minimalne dochody ze świadczenia usług hotelarskich (hotel przy stadionie), całkowity brak wykorzystania i tym samym zarobkowania na pomieszczeniu kriokomory i pomieszczeniach gastronomicznych zlokalizowanych na terenie pływalni przy ul. Wyszyńskiego, a także mało efektywne wykorzystanie pomieszczeń na piętrze budynku (siłownia, sauna, grota lodowa).
Zwraca uwagę na to, że były okresy, kiedy wysokość ceny za korzystanie z basenu na pływalniach łomżyńskich była większa niż w Zambrowie i w Ostrołęce, co skutkowało tym, że mieszkańcy Łomży jeździli na pływalnie do tych miast.
We wnioskach końcowych członkowie komisja widzą konieczność ponownego przeanalizowania zakresu działań nałożonych na MOSiR i dostosowanie zapisów regulaminu tej miejskiej jednostki do obecnych realiów w jakich przychodzi jej działać.
- Wydaje się zasadne, aby wszystkie ulgowe wejścia na obiekty były refundowane z kasy Miasta. Pozwoliłoby to na urealnienie cen za korzystanie z poszczególnych obiektów, pokazywałoby faktyczne przychody z obsługi klientów i zmuszało kierownictwo do racjonalizacji kosztów - czytamy we wnioskach Komisji.