Gorączka muzealnej nocy
Pierwsza edycja „Nocy Muzeów” w Łomży przyciągnęła do muzeów, instytucji i placówek kulturalnych miasta tysiące łomżan. Cztery premierowe wystawy, w tym jedna połączona z pokazem mody, zwiedzanie krypt katedry i katakumb klasztoru Kapucynów to tylko niektóre z atrakcji tej nocy. Frekwencja była tak duża a oferta tak bogata, że setki zainteresowanych nie zdołały obejrzeć i zwiedzić wszystkiego.
Łomża w pięknym stylu dołączyła do innych miast i miejscowości biorących już od dziewięciu lat udział w „Nocy Muzeów”. Bardzo urozmaicony program imprezy sprawił, że już jej rozpoczęcie w Muzeum Północno-Mazowieckim było oblężone przez zwiedzających. Dorośli i dzieci byli zauroczeni zarówno wystawą „Cztery kółka w miniaturze”- modeli samochodów ze zbiorów znanego kolekcjonera Zdzisława Kalinko- jak i zabytkowymi pojazdami na dziedzińcu muzeum. Dużym powodzeniem cieszyła się też wystawa stała, prezentująca zabytki archeologiczne Łomży i jej okolic oraz pochodzący z IX wieku skarb ze Strękowej Góry. Jeszcze większym zainteresowaniem cieszyła się wystawa w Galerii Pod Arkadami. Zaprezentowano w niej malarstwo, projekty, obuwie i ubiory autorstwa Moniki Baczewskiej – absolwentki łomżyńskiego Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych i łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Wernisaż – uświetniony wręczeniem nagród dla dwojga zwycięzców X Konkursu Poetyckiego im. Jana Kulki – zakończył pokaz mody na ulicy Długiej. Następnie fala żądnych artystycznych doznań i wrażeń ludzi rozlała się w trzech kierunkach. Większość skierowała się do katedry i klasztoru OO Kapucynów. Wciąż liczna grupa trzecia udała się do Galerii Sztuki Współczesnej. Stała się ona miejscem symbolicznego powrotu do tworzenia związanego niegdyś z Łomżą i Drozdowem artysty, Andrzeja Cwaliny.
Okazał się on nie tylko autorem projektu logo łomżyńskiej „Nocy Muzeów”, ale także inicjatorem reaktywacji legendarnego łomżyńskiego zespołu Browar Łomża.
– Muzykowanie z Browarem Łomża było nierozłączną częścią mojej działalności artystycznej tutaj – mówił w czasie wernisażu i w czasie koncertu udowodnił, że równie dobrze jak z pędzlem i farbami radzi sobie z pałeczkami perkusyjnymi.
Zespół zagrał w klubie PopArt MDK-DŚT fantastyczny koncert, udowadniając, że żadna z młodych łomżyńskich grup nie może się z nim równać. Biały blues, blues rock, inspirowany mistrzami swingu przebój „Sultans Of Swing” Dire Straits i ponadczasowa “Cocaine” J.J. Cale’a złożyły się na ten godzinny występ. W czasie kiedy Andrzej Cwalina popisywał się solem perkusyjnym ostatecznie wieńczącym koncert Browaru Łomża setki ludzi szturmowały już Teatr Lalki i Aktora. Ograniczona pojemność sali sprawiła jednak, że miast „Balladyną” większość z nich musiała zadowolić się pięknym widokiem z teatralnej wieży.
Zwiedzanie i krążenie pomiędzy poszczególnymi muzeami, placówkami kulturalnymi i świątyniami zakończyło się z wybiciem godziny 23.00. Jednak organizatorzy już zapowiadają kontynuację tak udanie zapoczątkowanej imprezy w przyszłym roku.
– Byłem zaskoczony takim odzewem na „Noc Muzeów” ze strony mieszkańców Łomży – ocenia Jerzy Jastrzębski, dyrektor Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży. – Być może tak duża ilość imprez i odpowiednia pogoda sprawiły, że wyszli z domów. Jestem zadowolony, bo wszystkie opinie i recenzje, które do mnie docierały, były pozytywne. A robiliśmy tę imprezę po raz pierwszy – nie wiedząc, jak mieszkańcy ją przyjmą. Myślę, że „Noc Muzeów” w przyszłym roku też będzie miała miejsce w Łomży. Ale trzeba też pamiętać o tym, że musimy mieć za co taką imprezę zorganizować. Od środków finansowych, jakimi będziemy dysponować, będzie zależeć zakres, treść i forma kolejnej edycji.
– Frekwencja – a nawet nad frekwencja w wypadku Galerii Pod Arkadami – świadczy o tym, że podejmowanie takich akcji ma sens – dodaje Roman Borawski, dyrektor Miejskiego Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych. – Dzięki odpowiedniemu nagłośnieniu każda z tych wystaw i imprez stała się wydarzeniem. To był udany eksperyment i myślę, że warto go kontynuować. Taka mobilizacja, zgranie się wszystkich instytucji i placówek kultury powinny być co roku – nawet proste rzeczy nabierają innej rangi pod takim hasłem jak „Noc Muzeów”.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Marek Maliszewski, Elżbieta Piasecka - Chamryk