Mieczkowski za Borysewicza?
Janusz Mieczkowski przewodniczący klubu radnych PiS miałby zostać nowym przewodniczącym Rady Miast? Taka jest koncepcja PiS. Radni tego ugrupowania złożyli wniosek o odwołanie z funkcji obecnego przewodniczącego Macieja Borysewicza, szefa miejskich struktur PO. Do odwołania Borysewicza potrzebują 12 głosów, i tylu samo do przejęcia władzy. I o ile odwołanie być może się uda, to wybór Mieczkowskiego na nowego przewodniczącego będzie bardzo trudny...
Przewodniczącego rady gminy powołuje i odwołuje rada. Zasady powoływania i odwoływania radnych z tej funkcji określone zostały w art. 19 ustawy o samorządzie gminnym. Wybór radnego na to stanowisko następuje w głosowaniu tajnym, bezwzględną większością głosów, w obecności połowy ustawowego składu rady. Ten sam mechanizm stosowany jest przy wniosku o odwołanie przewodniczącego. Zgodnie z prawem pod wnioskiem takim musi podpisać się co najmniej jedna czwarta składu rady. Pod wnioskiem PiS o odwołanie Borysewicza podpisało się wszystkich siedmiu radnych ugrupowania. Do przepchnięcia wniosku będą potrzebowali więc co najmniej jeszcze pięciu głosów z innych opcji. I o ile wobec konfliktu w Platformie Obywatelskiej, i wyraźnej niechęci wobec przewodniczącego ze strony niektórych innych radnych, taka większość może się uzbierać, to zebranie 12 radnych, którzy poprą kandydata PiS na przewodniczącego jest już mało realne. Warto dodać, że PiS już dziś ma w prezydium Rady swego członka – wiceprzewodniczącego Mariusza Chrzanowskiego. Teoretycznie objęcie funkcji przewodniczącego przez to ugrupowanie musiałoby wiązać się zatem ze „zwolnieniem” Chrzanowskiego...
Dodajmy, że po odwołaniu przewodniczącego rady wyboru nowego powinno dokonać się na tej samej lub na najbliższej sesji.