Studenci „Jagiellonki” na komendzie
Dwudziestoosobowa grupa studentów wydziału prawa i administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego z Krakowa gościła przez trzy dni w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie oraz przez dzień w Komendzie Miejskiej Policji w Łomży. Celem wizyty była konfrontacja teorii z wykładów i ćwiczeń z praktyką stróżów prawa.
- Przygotowaliśmy wyjazd z myślą o spotkaniu z innymi wykładowcami niż uniwersyteccy, tak jak w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie, oraz z praktykami, którzy na co dzień zajmują się prowadzeniem śledztw i pracą operacyjną – wyjaśnia Jakub Wit, student trzeciego roku i przewodniczący sekcji kryminalnej Towarzystwa Bibliotek Słuchaczów Prawa, jakie działa na UJ od 1851 roku. - Działamy pod opieką magistra Antoniego Chyry oraz magistra Ryszarda Krawczyka. Jedną z atrakcji było, m.in., zabezpieczanie śladów na miejscu zdarzenia w Szczytnie oraz poznanie nowoczesnego wyposażenia pojazdów policyjnych i metodach stosowanych przez przestępców w Łomży. Ważna dla nas była również rozmowa z ludźmi od prewencji, ponieważ o roli tzw. miękkiej prewencji, czyli kontaktach ze społecznością lokalną dużo mówi nam profesor Janina Czapska.
W Łomży młodzi studenci prawa UJ spotkali się z policjantami najpierw w siedzibie KMP przy ul. Partyzantów, a potem w głównej placówce przy ul. Wojska Polskiego. Swoimi doświadczeniami dzielili się, m.in., zastępca naczelnik wydziału ruchu drogowego aspirant sztabowy Sławomir Runo, naczelnik wydziału prewencji podkomisarz Lech Waniewski, naczelnik wydziału do walki z przestępczością narkotykową podinspektor Bartosz Murat i podinspektor Dariusz Makowski, naczelnik wydziału kryminalnego.
O strukturze KMP w Łomży opowiadał komendant miejski inspektor Andrzej Ryński. Goście mogli dowiedzieć się, na przykład, że etatowo pracuje w Łomży i posterunkach w Jedwabnem, Nowogrodzie i Śniadowie 210 policjantów, których wspiera 79 pracowników cywilnych.
- Łomża to miasto na szlaku, gdzie panuje duży ruch tirów, przemyt osób, papierosów i narkotyków – informował insp. Ryński. - Praca tutaj nie jest łatwa ze względu na rozległość terenu, długotrwałe choroby funkcjonariuszy i wolne wakaty. Posterunek w Jedwabnem to ciężki teren ze względu na cmentarz ofiar '41 i pielgrzymki oraz wycieczki z Izraela, natomiast w Nowogrodzie działają grupy przestępcze, na granicy z mazowiecką Ostrołęką.
Komendant Ryński w ciekawy sposób, czasem nawet anegdotyczny, opowiadał o dobrej współpracy ze szkołami, ciężkiej i wielozadaniowej służbie dzielnicowych oraz niebezpiecznej misji 45 funkcjonariuszy wydziału kryminalnego. Stwierdził, że policjanci z dziewięcioletnim stażem to „doświadczeni gliniarze, którzy po trzech latach uczą młodszych i nie mogą poprzestać na szkoleniach”.
Studenci pytali, m.in., o skalę przestępstw komputerowych, przemyt samochodów z Zachodu i współpracę z innymi służbami mundurowymi. Chwalili organizację pobytu i ciekawy program praktyk.
Mirosław R. Derewońko