Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 02 października 2023 napisz DONOS@

Przedświąteczne zwycięstwo

W drugim wiosennym spotkaniu IV ligi rezerwy ŁKS-u 1926 Łomża zremisowały na wyjeździe z KS Michałowo 1:1. Bramkę dla łomżan zdobył Paweł Zalewski.

Zespół prowadzony przez Sławomira Stanisławskiego rundę rewanżową rozpoczął od przegranej na własnym boisku z Puszczą Hajnówka 1:2. Po tym meczu szkoleniowiec miał spore pretensje do swoich zawodników o zbyt luźne podejście do gry i "przespanie" całej pierwszej połowy. Ełkaesiacy wzięli sobie chyba uwagi trenera do serca, gdyż w starciu z dużo wyżej notowanym rywalem od pierwszych minut byli stroną przeważającą - Chyba nikt by się nie obraził, gdybyśmy po 15 minutach prowadzili 2:0. Niestety w kilku sytuacjach sam na sam zabrakło nam trochę zimnej krwi - mówi Stanisławski. Jednak jak mawia przysłowie "co się odwlecze to nie uciesze". W 32. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Marcin Sawko, a precyzyjnym strzałem głową popisał się Paweł Zalewski wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Gospodarze, którzy na jesieni pewnie wygrali w Łomży 3:1, tym razem zupełnie nie potrafili sobie poradzić z dobrze grającą defensywą rywali - W porównaniu z poprzednim meczem zmieniłem w linii obrony dwóch zawodników i to zdało egzamin - tłumaczy trener ŁKS-u. Młodych i niedoświadczonych w seniorskiej piłce Łukasza Remeza i Pawła Rzodkiewicza zastąpili Marcin Kuźma i Grzegorz Jankowski. Ci, wspólnie z Marcinem Konopką i Pawłem Niedźwieckim, spisywali się praktycznie bez zarzutów - Zdarzyło im się kilka błędów, ale wynikały one raczej ze złego stanu boiska - podkreśla Stanisławski. Tuż przed przerwą miała miejsce dość kontrowersyjna sytuacja. Jeden z defensorów ŁKS-u faulował rywala tuż przed polem karnym. Sędzia jednak zamiast rzutu wolego, podyktował jedenastkę. Pewnym strzelcem okazał się Michał Tchórznicki, doprowadzając do remisu.

Druga połowa była nieco bardziej wyrównana niż pierwsze 45 minut. Akcje przenosiły się bardzo szybko od jednego pola karnego do drugiego. Obie drużyny były bardzo zdeterminowane do tego, żeby zdobyć zwycięską bramkę. Bliżej celu byli goście, którzy stworzyli sobie kilka dobrych okazji. Najlepszą zmarnował w 80. minucie Maciej Malinowski, którzy będąc w sytuacji sam na sam z golkiperem Michałowa przelobował jego, ale i bramkę. Ostatecznie do końca spotkania żadnej z drużyn nie udało się pokonać bramkarza rywali i mecz zakończył się wynikiem 1:1.

- Jest na pewno progres jeśli chodzi o naszą grę obronną. Poza tym zagraliśmy zdecydowanie bardziej odpowiedzialnie niż w meczu z Puszczą. Nie było zbytniego luzu i nonszalancji w naszych poczynaniach - ocenia Stanisławski - Jest mały niedosyt, że nie zdobyliśmy trzech punktów, ale cieszymy się, że nie przegraliśmy przed Świętami.

Kolejny mecz rezerwy ŁKS-u zagrają w niedzielę, 15 kwietnia. Wtedy to, na własnym boisku podejmować będą LZS Narewka. Początek spotkania o godz. 16.00.

is

230804070022.gif

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę