Najbliższa dyżurna apteka w Zambrowie
Jedyna apteka dyżurna w Łomży przy ul. Moniuszki 14 była nieczynna w niedzielę, 25. marca, bo nie działa od... 31 stycznia! Nadzór farmaceutyczny przed taką możliwością ostrzegał urzędniczki wydziału zdrowia Urzędu Miasta w styczniu, ale jak widać, bez żadnego skutku.
Internauta biały1 na forum 4lomza.pl relacjonuje niedzielę: „dziś około 19 musiałem zakupić lek, podjechałem pod pierwszą aptekę, spojrzałem na wykaz aptek dyżurujących i znalazłem na wykazie, że ma dyżur apteka na ulicy Moniuszki 14 - apteka widmo - bo z nowym rokiem się zamknęła”.
Fakt: na grafiku dyżurów w aptekach nie podano innej apteki, która w niedzielę sprzedawałaby leki potrzebującym. Obecnie w Łomży jest 28 aptek (dwie figurują w spisie, chociaż też nie działają).
Internauta Ja26 dodaje, że „to już nie pierwsza taka sytuacja, też tak miałem, że potrzebowałem pilnie leku i jeździłem, szukałem apteki po całej Łomży i nic nie znalazłem, wszystkie były zamknięte, nawet ta, co powinna mieć dyżur, podjechałem do szpitala z zapytaniem, czy oni mogą mi sprzedać ten lek, i na pogotowie, wszyscy stwierdzili, że to nie apteka, to pojechałem do Zambrowa, gdzie bez problemu znalazłem aptekę i uprzejma pani sprzedała mi lek”.
Nadzór farmaceutyczny przewidział ten skandal
- Pani magister Makaruk powiadomiła nas, że apteka przy ul. Moniuszki 14 kończy działalność w styczniu, o czym telefonicznie poinformowałam panie Picewicz i Matejkowską z wydziału zdrowia Urzędu Miejskiego – twierdzi Anna Grzybała, kierownik łomżyńskiej delegatury Wojewódzkiej Inspekcji Farmaceutycznej w Białymstoku. - Dyżury aptek ustala się w Urzędzie Miejskim i muszą być uchwalone przez Radę Miasta. My interweniujemy wtedy, gdy apteki uchylają się od dyżurów.
- Prawo farmaceutyczne nie daje samorządom narzędzi prawnych na egzekwowanie obowiązku pracy aptek w nocy, niedziele i święta – twierdzi Anna Sobocińska rzecznika prasowego prezydenta. - Zadaniem samorządu jest przygotowywanie grafiku dyżurów, który jest akceptowany przez Okręgową Izbę Aptekarską i uchwalany przez Radę Miejską. Miasto nie ma możliwości kontroli działań aptek, nie posiada informacji o likwidacji placówek, jeżeli sama apteka informacji nie prześle Prezydentowi Miasta. Z informacji Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego w Białymstoku Delegatura w Łomży wynika, że zmniejszyła się z 31 do 26 liczba aptek na terenie miasta (stan na 1 marca 2012 roku).
Urzędnicy są zdrowi i do aptek nie chodzą
- Dlatego została podjęta uchwała Rady Miejskiej w sprawie ustalenia dyżurów aptek w mieście Łomża, wcześniej niż zaplanowano ze względu na pilną potrzebę dostosowania prawa miejscowego do aktualnego stanu – tłumaczy rzecznik. - Uchwała ustala dyżury aptek w Łomży od 1 kwietnia do 30 września 2012 r. W uchwale znalazł się zapis, że w przypadku likwidacji lub zamknięcia, po pisemnym poinformowaniu Prezydenta Łomży o tym fakcie, apteka zostaje wykreślona z listy dyżurowania, a jej miejsce na liście zajmuje kolejna apteka. Ponadto „apteka zobowiązana do dyżuru w szczególnie uzasadnionym przypadku niemożności jego pełnienia w terminie zapewnia zastępstwo we własnym zakresie, niezwłocznie informując pisemnie Prezydenta Łomży”.
Uchwała wchodzi w życie 14 dni po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym Województwa Podlaskiego. Wówczas nowy grafik dyżurów aptek pojawi się na stronie internetowej Urzędu Miejskiego i na drzwiach aptek w mieście. Uchwała Rady Miejskiej z dnia 21 marca 2012 roku z grafikiem dyżurów jest opublikowana w BIP: http://www.lomza.pl/bip/prawo.php?wiad=3622
Komentarz na tropie zdrowego rozsądku
Internauta biały1 ma „pytanie do przewodniczącego Rady Miejskiej, bo on podpisał się pod listą aptek dyżurnych: ciężko to ruszyć cztery literki, na których się siedzi, i sprawdzić, które apteki zawiesiły działalność, bo to już jest paranoja brać kasę, podpisywać coś w ciemno, a potem się tłumaczyć, bo nie wiedziałem, a wystarczyłoby tylko przejść się do pokoju, w którym prowadzona jest ewidencja firm i co miesiąc uaktualniać dane, a nie od początku roku nic pod tym względem nie robić. Typowe lekceważenie mieszkańców Łomży, totalny wstyd”. I szuka cienia sprawiedliwości: „najlepiej by było pójść do pana prezydenta i powiedzieć ze za zaniedbania pana przewodniczącego lub całej rady czy tam którejś komisji niech miasto zwróci za paliwo nam mieszkańcom i za zmarnowany czas w poszukiwaniu aptek dyżurnych na wykazie aptek dyżurnych”.
Mirosław R. Derewońko