PIRol: „podniesienie wieku przechodzenia na emeryturę z 60 na 67 lat w rolnictwie jest nierealne”
„Jesteśmy jako samorząd rolniczy przeciwni wprowadzeniu zmian do obecnego systemu emerytalnego rolników, który działa prawidłowo i korzyścią dla polskiej wsi i rolnictwa” - czytamy w stanowisko Zarządu Podlaskiej Izby Rolniczej w sprawie zmian w ustawie o emeryturach i rentach dotyczących rolników. - „Proponowane zmiany w projekcie ustawy (...) sąd dla rolników bardzo krzywdzące.” W stanowisku, podpisanym przez prezes PIRol Grzegorza Leszczyńskiego czytamy, że „grupa zawodowa jaką są rolnicy, pracująca na co dzień w warunkach szczególnie szkodliwych dla zdrowia powinna być uprzywilejowana np. jak hutnicy”.
Jak przypomina zarząd Podlaskiej Izby Rolniczej obecnie rolnik, który nie osiągnął powszechnego wieku emerytalnego, ma prawo do emerytury po osiągnięciu 55 lat życia - kobieta i 60 lat – mężczyzna, jeżeli podlegał ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu przez okres co najmniej 30 lat i zaprzestał prowadzenia działalności rolniczej. Zgodnie z nowymi przepisami z tego uprawnienia mogliby skorzystać tylko ci rolnicy, którzy wspomniany wiek oraz staż ubezpieczeniowy osiągną do dnia 31 grudnia 2017 r.
Tymczasem Badania Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie, na które powołuje się PIRol pokazują że rolnicy prowadzący gospodarstwo pracują w nim średnio o 60% czasu więcej niż przewiduje to kodeks pracy.
- Korzyści wynikające z reformy emerytur rolniczych są nijakie, a zysk według projektodawców na emeryturę rolniczą ma wynosić ok.25 zł miesięcznie, jest to dramatycznie nisko – czytamy w stanowisku Izby. - Wydłużenie o 7 lat przekazania gospodarstwa dla następcy spowoduje ich rezygnację pozostania na wsi. Wieś będzie się starzec w szybszym tempie niż obecnie, naprawa tych błędów będzie kosztowało Państwo dużo więcej niż korzyści płynące w reformie emerytalnej” - podkreśla PIRol.