Złodzieje znad Biebrzy
14 mężczyzn i 8 ciągników z przyczepami zatrzymali policjanci i funkcjonariusze straży Biebrzańskiego Parku Narodowego. Wszyscy wpadli na gorącym uczynku - kradzieży drzew z lasów należących do Skarbu Państwa. Mrozy, które ścięły na rzekę i starorzecza sprawiły, że biebrzańskie grądziki i podmokłe brzeziny zwykle niedostępne przez cały prawie cały rok stoją otworem. Przez Biebrzę można przejechać nawet najcięższym ciągnikiem i jak się okazuje korzystają z tego niemal całe wioski!
W związku z tym w ostatnich dniach straż Parku zwielokrotniła patrole - czytamy na stronie internetowej Biebrzańskiego Parku Narodowego. Niestety każdy dzień przynosi sowite owoce. W ubiegłym tygodniu na gorącym uczynku - w jednym miejscu na wysokości wsi Brzostowo- wpadło 14 mężczyzn i 8 ciągników z przyczepami.
„Wśród zatrzymanych byli chłopi z okolicznych wsi, m.in., z Brzostowa, Mocarzy. Strażnicy z Parku wraz z patrolem Policji skonfiskowali kilkanaście pił łańcuchowych! Do sądu zostały skierowane akty oskarżenia o kradzież drzewa” - czytamy w relacji.
Konsekwencje mogą być bardzo dotkliwe! Oprócz kary grzywny, nawiązki w wysokości trzykrotnej wartości drewna na rzecz Parku, przepadku pił oraz orzeczenia kary pozbawienia wolności – skazani,m jeśli są rolnikami, nie będą mogli ubiegać się o środki pomocowe z Unii Europejskiej.