Zatrzymali czterech, są na tropie kolejnych
Łomżyńscy policjanci zatrzymali 19-latka, który ukradł z auta na al. Legionów w Łomży kompresor, bransoletkę, telefon komórkowy i zegarek. W zatrzymaniu złodzieja i postawieniu mu zarzutów pomógł fakt, że sprzedał telefon starszemu koledze. To zaledwie część policyjnej akcji wyłapywania i stawiania przed sądem młodych złodziei i paserów.
Do kradzieży z włamaniem doszło w połowie stycznia, kiedy 19-latek kostką brukową powybijał szyby w zaparkowanym samochodzie smart. Oprócz kradzieży przedmiotów luzem, wymontował czujniki ciśnienia i temperatury. Poszkodowany 40-latek z Łomży oszacował straty na 10 tys. zł.
- Zatrzymanie 19-latka to kontynuacja działań łomżyńskich śledczych w walentynki – wyjaśnia Urszula Brulińska z Komendy Miejskiej Policji. - Mechanizm był następujący: od 19-latka telefon odkupił 21-latek, który sprzedał go 18-latkowi. Dwaj ostatni usłyszeli już zarzut o paserstwie umyślnym, czyli handlowaniu ukradzionymi przedmiotami. Przyznali się do winy i dobrowolnie poddali karze.
Policja nie wyklucza dalszych zatrzymań, po tym jak w mieszkaniu 19-latka znaleziono pięć radioodtwarzaczy samochodowych – ich właściciele mogą zgłaszać się na komendę przy ul. Wojska Polskiego. Ponadto w inne związane z tym sprawy jest zamieszany 22-latek, poszukiwany listem gończym za oszustwa. W walentynki ukrywał się pod sufitem podwieszanym w domu przy ul. 3 Maja w Łomży, ale znaleziono mu już wygodniejsze miejsce w Areszcie Śledczym w Czerwonym Borze. Mundurowi zdobyli więcej nowych śladów, prowadzących do zatrzymań kolejnych złodziei i paserów.