„Parkingowy” oszust
Groził, że może wystawić mandat na kwotę 150 zł za źle zaparkowany samochód pod „Stokrotką”, i gotów był z tego zrezygnować za 50zł. 21-latka zadowoliło już 20zł, ale miał pecha. Ktoś zobaczył jak wyłudza pieniądze i zawiadomił policję. Teraz przedsiębiorczemu „parkingowemu” grozi nawet więzienie.
Jak relacjonuje Sławomir Dąbrowski, oficer prasowy KMP w Łomży, 21-latek pieniędzy „za odstąpienie od ukarania mandatem za złe parkowanie” pod galerią handlową przy ul. Zawadzkiej żądał od dwóch kobiet, matki i córki, które właśnie zaparkowały tu swój samochód. Starsza z kobiet – jak mówiła - 50zł nie ma, ale ma 20zł. I to już wystarczyło „parkingowemu”, aby dać im spokój.
- Całę zdarzenie widział jedne z przechodniów i zawiadomił policję. Patrol, który zjawił się na miejscu szybko ustalił oszusta i go zatrzymał – mówi Dąbrowski.
Okazał się nim 21-letni mieszkaniec gminy Mały Płock. Na zatrzymaniu i wylegitymowaniu ta sprawa się nie skończy. „Przedsiębiorczy” młodzieniec usłyszał zarzut z art. 286 Kodeksu karnego.
„Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.” I choć „w wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2” to „parkingowa działalność” nie była warta aż takiego ryzyka.