Czy dojdzie do strajku generalnego? Zdecydują o tym związkowcy z podlaskich służbach mundurowych
Flagi już wiszą, ale to tylko początek akcji protestacyjnej, bo w ostateczności może dojść do strajku generalnego. Na razie, zgodnie z zapowiedziami, związkowcy działający w podlaskich służbach mundurowych w naszym regionie powołali wspólny komitet protestacyjny, który zdecyduje o ewentualnym zaostrzeniu akcji protestacyjnej.
Znaleźli się w nim przedstawiciele Służby Więziennej, Straży Pożarnej, Straży Granicznej oraz Policji. Pracownicy tych służb nie zgadzają się z zapowiedziami premiera o przyznaniu podwyżek jedynie policjantom i żołnierzom. Działania takie oceniają jako dyskryminujące i prowadzące do podziału i skłócenia poszczególnych służb.
Ogólnopolski protest trawa już kilka dni - do tej pory ogranicza się do oflagowania budynków, niewykluczone jednak, że po fiasku rozmów, służby mundurowe zdecydują o strajku włoskim. Taką opcję rozważają między innymi strażnicy graniczni, którzy będą jeszcze skrupulatniej przeprowadzać kontrole na granicach - co w ostateczności doprowadzi do znacznego wydłużenia kolejek.
Ostateczna decyzja co do zaostrzenia protestu ma zapaść do końca roku. Tymczasem przedstawiciele resortu spraw wewnętrznych podkreślają, że podwyżki dla wszystkich służb uzależnione są od możliwości budżetowych państwa.