Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Ptasi szpitalik (czasowo) zamknięty

Główne zdjęcie
Piskle bociana (fot ŁPKDN)

- W tym roku najczęściej, bo aż 36 razy, trafiały do nas bociany, które mają złamane skrzydło lub młode z obrażeniami kończyn na liniach wysokiego napięcia albo wypadające z gniazd – mówi Roman Brodowski, główny opiekun czasowego ośrodka rehabilitacji ptaków, prowadzonego przez Łomżyński Park Krajobrazowy Doliny Narwi w Drozdowie. - Te, które dochodziły do zdrowia, wypuszczaliśmy na wolność, a które nie rokowały nadziei, przewieźliśmy do stałego ośrodka w Krynkach.

Kontuzjowane bociany (fot ŁPKDN)
Kontuzjowane bociany (fot ŁPKDN)

Oprócz bocianów, w tym roku do ptasiego szpitalika trafiły też ptaki drapieżne: myszołów z gminy Wizna, krogulec zwyczajny z Białegostoku i błotniak stawowy z gminy Jedwabne. Ten ostatni z siedmioma bocianami przezimuje w Krynkach. Jeśli wrócą do zdrowia i pełnej sprawności, czeka je na wiosnę wolność, a jeśli nie – pobyt w Krynkach aż do starości.
- Wszystkie były opatrywane i miały opiekę weterynaryjną – kontynuuje strażnik i opiekun. - Karmiliśmy je miazgą mięsno-kostną. Miały swobodę poruszania się po terenie siedziby Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi w Drozdowie, która ma powierzchnię około pół hektara.
Na terenie ośrodka znajduje się jedna woliera wolno stojąca. W małym budynku obok głównego znajduje się woliera na ptaki drapieżne oraz mniejsze klatki na wróblaki. Wprawdzie sporadycznie, ale zdarza się, że ptak poddawany jest zastrzykiem eutanazji, gdy na przykład podejrzewa się jego postrzelenie, bo trafił do szpitalika z dużą otwarta raną. Jednak gros ptasich kalek to osobniki, które wpadły na rozciągnięte w powietrzu linie elektryczne lub wkręciły się w sznurki od snopowiązałek, jakie często bociani rodzice zbierają na budowę gniazd. Do szpitalika trafiają także bociany, poważnie poranione  w trakcie walk o partnerki i bitew o gniazda.  Zranione i osłabione ptaki przybywają do ośrodka głównie z gmin, na terenie których leży ŁPKDN i jego otulina, czyli Łomża, Piątnica i Wizna. Ptactwo zawdzięcza przeżycie ludziom, którzy się nad nim zlitowali.
- To ludzie szalenie wrażliwi na los zwierząt – dodaje Ewa Kudela, specjalista ds. edukacji w ŁPKDN. - Są wyczuleni na krzywdę, czasem dzwonią także po oddaniu do nas ptaka, interesując się, czy przeżył i czy wyzdrowiał.
Warto pamiętać, że bocian przenosi dużo chorób pasożytniczych i dlatego przenosząc go należy używać rękawiczek. Należy też być ostrożnym, bo potrafi się bronić i może poważnie zranić. Telefon do ŁPKDN: 86 219 21 75 lub do najbliższej gminy, która zapewni transport do ośrodka w Drozdowie. 

Drozdowski ośrodek powstał na mocy decyzji ministra środowiska z 5 maja 2005 r., zezwalającej na leczenie i rehabilitację ptaków z rodzin: perkozy, czaplowate, bociany, jastrzębiowate, rybołowy, sokołowate , żurawie, chruściele, siewkowate, mewy, bekasowate, rybitwy, kukułki , puszczykowate, dzięcioły i wróblowe.
W roku 2007 do ośrodka przyjęto 14 osobników, w tym: 11 bocianów białych, perkoza dwuczubego, kukułkę i łabędzia niemego. Uśpiono cztery bociany. Do Akcentu ZOO w Białymstoku zostały przekazane trzy bociany. Pozostałe ptaki powróciły do środowiska naturalnego.
W 2008 roku do ośrodka przyjęto 13 osobników: 10 bocianów białych , jastrzębia, myszołowa zwyczajnego i pustułkę. Z powyższych zwierząt padło i zostało uśpionych pięć bocianów i myszołów. Pozostałe ptaki wypuszczono na wolność.
W 2009 r. do ośrodka przyjęto 16 osobników, w tym: 12 bocianów białych, czajkę, jastrzębia, myszołowa i mroczka posrebrzanego. Padły cztery bociany i cztery zostały przekazane do Akcentu ZOO w Białymstoku. Mroczek natychmiast został umieszczony w miejscu zimowania innych osobników tego gatunku – w piwnicy Muzeum Przyrody w Drozdowie (wybudzony z hibernacji, znaleziony na klatce schodowej). Pozostałe osobniki wypuszczono na wolność.
W 2010 r. do ośrodka trafiło 35 bocianów białych, z czego 13 zostało zagryzionych przez kunę, która przedostała się na teren ośrodka. Padło dziewięć osobników. Pozostałe wróciły do środowiska naturalnego.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę