Komendantka łomżyńskiego Hufca ZHP grozi rozwiązaniem drużyny Ptaki Ptakom
Zbiórki żywności dla potrzebujących, happeningi i akcje ekologiczne czy pomoc dla powodzian. W Łomży z taką działalnością kojarzona jest 59. Drużyna Harcerska Ptaki Ptakom Krzysztofa Pyczota. Komendantka łomżyńskiego Hufca ZHP Dorota Górska uważa jednak, że organizowanie imprez to nie wszystko i zarzuca drużynowemu szereg nieprawidłowości. Grozi także, że znana w mieście drużyna może być rozwiązana.
Jak mówi komendantka, drużynowy od wielu lat nie dostarcza planów pracy dydaktycznej, nie odprowadza składek członkowskich. Nie prowadzi także pracy dydaktycznej, bo w ponad 20-osobowej drużynie tylko dwie osoby złożyły przyrzeczenie harcerskie.
Krzysztof Pyczot uważa, że te zarzuty są nieprawdziwe. Według niego komendantka ma dostęp do prowadzonej przez drużynę ewidencji elektronicznej, a drużynowy nie ma obowiązku płacenia składek za harcerzy. Nie prowadzi także tradycyjnych zbiórek, bo te nie interesują młodzieży. Dzieci wolą działanie od wykładów, a informacje teoretyczne mogą znaleźć w internecie.
Jak mówi, jego podopieczni nie spieszą się z uzyskaniem Krzyża Harcerskiego, bo chcą na niego zasłużyć pracą. A ta to, jak przypomina drużynowy, wiele imprez oraz akcji charytatywnych i ekologicznych, w których jego harcerze biorą udział lub je organizują.
Zdaniem komendantki to jednak nie wszystko. Dorota Górska docenia pracę drużyny Ptaki Ptakom,ale uważa, że nie może być tak, że cel uświęca środki, że najważniejsze jest zorganizowanie imprezy. Bo przede wszystkim harcerstwo powinno wychowywać młodzież, a nie tylko nieść pomoc.
Komendanta wyznaczyła drużynie czas do 15 listopada na uzupełnienie dokumentacji i wpłacenie przynajmniej części zaległych składek. Jeżeli do tego dnia nic się nie zmieni, drużyna ma być rozwiązana.
