„Daj się dostrzec”, czyli dzieci z odblaskiem
Pomarańczowa owieczka, szary miś i cytrynowa małpka będą od dziś towarzyszyć dzieciom ze Szkoły Podstawowej w Piątnicy. Łomżyńscy policjanci zatrzymali czerwonym lizakiem autobus szkolny, mknący ul. Zjazd w kierunku Łomży, aby obdarować maluchy odblaskowymi znaczkami i kamizelkami. Będą jak w sam raz na szare poranki i wcześnie zapadający jesienią zmrok.
- Razem z chłodami jesień przyniosła nam również mgły, czego doświadczamy od kilku dni, i ogólnie o wiele słabszą widoczność, dlatego postanowiliśmy zorganizować akcję „Daj się dostrzec” - wyjaśnia szczegóły inicjatywy komisarz Sławomir Dąbrowski z Komendy Miejskiej Policji w Łomży. - Jesienią o poranku lub gdy wcześnie zapada zmrok, widoczność jest bardzo ograniczona. W takich warunkach kierowca jest w stanie zauważyć pieszego dopiero z odległości 20-30 metrów, a wtedy często nie ma czasu na odpowiednio szybką reakcję. Osoba ubrana w ciemną czy czarną kurtkę lub płaszcz praktycznie staje się niewidzialna. „Daj się dostrzec” to akcja, która ma na pieszych uczulić zarówno kierowców, jak i rodziców oraz dzieci, żeby poruszając się po drodze byli widoczni. Krótko mówiąc, żeby „świecili się”.
Z pierwszoklasistami z piątnickiej podstawówki przyjechały ich wychowawczynie: Marianna Wojewoda z kl. I a, a Jolanta Kossakowska z I b. Maluchy przez dłuższą chwilę zastanawiają się, czy kamizelki odblaskowe mają kolor jasnozielony czy soczyście cytrynowy, ale kwestia pozostaje nierozstrzygnięta. Natomiast nie ma wątpliwości, czy się podobają i do czego służą.
Patrycja: - Są bardzo fajne, luźne i odblaskowe.
Dawid: - Trzeba je założyć, jak się przechodzi przez jezdnię albo idzie drogą.
Laura: - Żeby nas kierowcy z daleka widzieli. I żeby zwolnili.
Kinga: - A te znaczki można przyczepić do plecaka. Jak się chce to samemu, a jak nie, to rodzice pomogą.
Pan komisarz z uśmiechem i z uznaniem potakuje głową. Panie wychowawczynie promienieją, słuchając rezolutnych dzieci.
- Co roku realizujemy projekty na temat bezpieczeństwa, m.in., we współpracy z łomżyńskimi policjantami – mówi Jolanta Kossakowska. - Dzięki temu, dzieci mogą praktycznie nauczyć się, jak bezpiecznie przechodzić przez jezdnię. Takie spotkania, połączone z wycieczką czy spacerem, na dłużej zapadają im w pamięci. Niestety, czasem rodzice zapominają, że trzeba dzieciom poświęcić trochę więcej czasu i opowiedzieć o bezpieczeństwie w drodze do szkoły. A „odblaskowe” lekcje w terenie dają dużo więcej radości”
Mirosław R. Derewońko
Fot.: Marek Maliszewski