„Nielegalnie” nazwisko kpt. Raginisa na tablicy na Górze Strękowej
Tuż przed Dniem Wszystkich Świętych stowarzyszenie Wizna'39, umieściło nazwisko kapitana Władysława Raginisa na tablicy znajdującej się na nowej mogile w bunkrze na Górze Strękowej koło Wizny. Napis umieszczono bez wymaganych formalnie pozwoleń. Jak wyjaśniał PAP Dariusz Szymanowski prezes stowarzyszenia Wizna'39 „nie wyobrażał sobie”, by na 1 listopada, na święto Wszystkich Świętych na grobie kapitana nie było jego nazwiska. Teraz Wojewoda Podlaski chce wyjaśnień ze strony stowarzyszenia Wizna'39
Kapitan Władysław Raginis, dowódca odcinka Wizna, zginął 10 września 1939 roku. We wrześniu tego roku, po przeprowadzonej kilka tygodni wcześniej ekshumacji grobu znajdującego się pobliżu szosy białostockiej, dokonano uroczystego pochówku wydobytych szczątków. I choć stowarzyszenia Wizna było przekonane, że to szczątki kapitana Raginisa i walczącego u jego boku porucznika Stanisława Brykalskiego na tablicy nie było jednak nazwisk. Jak tłumaczono nie było wyników badań DNA, które potwierdzały, że odnalezione szczątki to szczątki Raginisa. Zakład Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku potwierdził to dopiero kilka tygodni później. Formalnie aby dopisać nazwiska bohaterów na pamiątkowej tablicy należało wystapić z wnioskiem do wojewody, ale tego nie uczyniono. Szymanowski mówi PAP, że stowarzyszenie do tej pory nie odebrało jednak protokołu z tych badań, który jest podstawą do ubiegania się o uzupełnienie napisu.
- Wojewoda jest zobowiązany do przestrzegania prawa – mówił PAP wicewojewoda podlaski Wojciech Dzierzgowski. - My absolutnie nie będziemy walczyć ani z tablicą, ani z napisem, ani tym bardziej ze stowarzyszeniem. (...) Oczekujemy w związku z tym wyjaśnienia i formalnego usankcjonowania całej sytuacji po to, żeby tak ważne dla nas wszystkich zdarzenia i tak godne osoby zostały upamiętnione w sposób zgodny z prawem i aby nikt do tej sprawy już nie musiał wracać i żeby ona nie budziła kontrowersji - powiedział Dzierzgowski.