Mistrzu, „dajesz mi słowa, obrazy, idee...”
- Za bycie z nami i dla nas życzymy, aby trud Wasz zaowocował mądrym pokoleniem młodych Polaków – mówiła Kasia Dłużniewska z I LO w Łomży, do ponad 200 nauczycieli i pracowników oświaty z dawnego Łomżyńskiego podczas uroczystości Dnia Edukacji Narodowej. - Dziękujemy za wiedzę, cierpliwość, poświęcony nam czas i serce. Uroczyste spotkanie na trzy dni przed przypadającym 14. października Dniem Nauczyciela odbyło się w auli I LO im. Tadeusza Kościuszki, które pod względem jakości nauczania i osiągnięć młodzieży w olimpiadach przedmiotowych jest jednym z najlepszych w województwie podlaskim i w Polsce.
Powitawszy gości, dyrektor I LO Jerzy Łuba przekazał prowadzenie Dorocie Szymonowicz, dyrektor łomżyńskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Białymstoku, i Andrzejowi Piechocińskiemu, naczelnikowi wydziału oświaty Urzędu Miejskiego w Łomży.
Po kuratorze podlaskim Jerzym Kiszkielu i łomżyńskim prezydencie Mieczysławie Czerniawskim, gratulującym sukcesów i życzącym pomyślności pedagogom z okazji ich święta, głos zabrał ks. bp Tadeusz Bronakowski. Jego przemowa była żywo komentowana wśród uczestników – biskup odniósł się bowiem do dyskutowanej od lat kwestii, co ważniejsze: kształcić czy wychowywać?
- Święto Edukacji Narodowej to czas refleksji nad tym, jaka powinna być polska szkoła, jakiej szkoły potrzebuje polska młodzież i polskie rodziny, jakiej szkoły potrzebuje nasza Ojczyzna, wkraczająca w drugą dekadę XXI wieku – mówił bp Bronakowski. - Słowo edukacja oznacza od łacińskich educere i ducere wydobywanie czegoś ukrytego, ale także przewodzenie na drodze. A zatem edukowanie to wydobywanie z młodych ludzi wartości, którymi Bóg obdarza każde swoje dziecko. To nie jest sprowadzanie człowieka do roli automatu, który ma przyswoić kilka mechanizmów myślenia i działania, a następnie realizować je w praktyce. Czy chcemy kształcić zimnych, egoistycznych technokratów czy normalnych, kochających, prawdziwych ludzi. Miarą sukcesu szkoły nie są wyniki z egzaminu maturalnego ani zwycięstwa w elitarnych konkursach. To ważne, ale nie najważniejsze.
Uroczystość była okazją do wręczenia odznaczeń państwowych i resortowych oraz nagród, na jakie zasłużyło ponad stu pedagogów i pracowników oświaty. Wśród wyróżnionych czworo otrzymało Złoty Krzyż Zasługi. To wieloletnie nauczycielki I LO w Łomży: Jolanta Radgowska (geografia), Hanna Suchodolska (chemia) i Ewa Urbańska (biologia) oraz Jan Leonard Zakrzewski, nauczyciel przedmiotów biurowych w Zespole Szkół Agroprzedsiębiorczości w Zambrowie. Natomiast aż podwójnie uhonorowano Teresę Brzozowską i Jerzego Urbanowskiego z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Piątnicy, którzy otrzymali srebrny medal za długoletnią służbę i medal Komisji Edukacji Narodowej. Również Joanna Plona i Anna Najda z Publicznego Gimnazjum im. Ofiar Katynia oraz Ewa Kończał z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Piątnicy otrzymały medal za długoletnią służbę, tyle że brązowy, i medal KEN.
- Odczuwam wzruszenie, ilekroć wchodzę do szkoły, bo tam są mądrzy i dobrzy uczniowie, nawet jeśli nie mają najlepszych stopni – powiedziała pedagog z II LO im. Marii Konopnickiej w Łomży Halina Ścisłowska, jedna z zasłużonych nauczycielek, pracująca od 34 lat z młodzieżą. - Można z nimi dzielić się nie tylko wiedzą, ale i mądrością życiową: że starszy pomaga młodszemu i słabszemu, a uczniowie to dostrzegają. I po ludzku na co dzień, nie tylko od święta, dziękują...
Mirosław R. Derewońko