Tuwim w „Czekoladowej Nucie”
Klub poetycko-recytatorski „Carpe Diem” rozpoczął kolejny sezon spotkań z poezją. W programie słowno – muzycznym „Tuwim jakiego nie znamy” młodzi deklamatorzy przedstawili wiersze wybitnego poety, Juliana Tuwima. - Wiele osób spośród recytatorów występowało dzisiaj po raz pierwszy i im pragnę szczególnie podziękować – podkreślała Katarzyna Kuklińska, prowadząca Klub „Carpe Diem”. Występowaliśmy dziś w miejscu specyficznym: z klimatem, nastrojem, bardzo ciepło przyjęci przez właścicieli i widzów. Widać było i zainteresowanie klasyką polskiej poezji i nietypową formą jej prezentacji. Mam nadzieję, że takiego Tuwima nie znaliście!
Pierwsze, po wakacyjnej przerwie, spotkanie z poezją przyciągnęło do pijalni czekolady
„Czekoladowa Nuta” spore grono publiczności. Głównie młodzieży, chociaż nie brakowało też osób starszych. Wygląda na to, że jest zapotrzebowanie na tego typu imprezy i dobrze się dzieje, że na kulturalnej mapie Łomży są miejsca, gdzie mogą się one odbywać.
Młodzi recytatorzy z „Carpe Diem” pokusili się o własną interpretację twórczości Juliana Tuwima. Z bardzo ciekawymi – w większości przypadków – efektami artystycznymi. Tuwim, kojarzony przede wszystkim z ponadczasową twórczością skierowaną do dzieci, pisał bowiem głównie dla dorosłych. Nie unikał tematów trudnych, używając przy tym potocznego, rubasznego, a nawet wulgarnego słownictwa, jak w wykonanym zbiorowo wierszu „Całujcie mnie wszyscy w dupę”, wyrażającym emocje i stosunek autora do tego, o czym pisał. Bywał kontrowersyjny, jak w „Wielu z was mnie pozerem nazywa”, czy w „Dyskusji”- będącej echem rozmowy o komunizmie z Władysławem Broniewskim Potrafił jednak zarazem wyrazić zdecydowany sprzeciw przeciwko okropieństwom wojny w „Pif paf” i zachwycić liryczną „Modlitwą”, pochodzącą z „Kwiatów polskich”. Nie brakowało też w jego twórczości utworów żartobliwych, humorystycznych, jak „Zwariowany alfabet”, „Nie każ mi chodzić po urzędach” albo prześmiewcza „Kartka z dziejów ludzkości”.
Poza twórczością poetycką Julian Tuwim był też autorem popularnych do dziś przebojów z lat trzydziestych XX wieku. Wielu artystów z powodzeniem wykonywało też jego wiersze, by wymienić Czesława Niemena i „Wspomnienie” oraz kilka utworów opracowanych przez Stana Borysa na płycie „Niczyj”. Piosenek w programie „Tuwim jakiego nie znamy” nie brakowało, jednak nie było wśród nich utworów poety. Należy docenić fakt, że na program spotkania złożyły się umiejętnie dobrane mniej znane wiersze Tuwima, ale kilka piosenek, jak na przykład „Miłość ci wszystko wybaczy” czy „Tomaszów” stworzyłyby z nimi zamkniętą tematycznie całość. Owszem, młode wokalistki ze Studia Wokalnego ROK przygotowały piosenki z tekstami autorstwa innych wybitnych poetów, jak Miron Białoszewski, czy K.I. Gałczyński. Warto spośród nich wyróżnić wykonaną dwukrotnie – z powodu awarii mikrofonu - pełną ekspresji interpretację „Karuzeli z Madonnami” Aleksandry Ejsmont. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że niektóre piosenki, szczególnie „Kołysanka dla nieznajomej” Perfectu były tylko niczym innym, jak nie pasującymi do całości spektaklu przerywnikami muzycznymi.
- Inspiracją do sięgnięcia po twórczość Tuwima było zetknięcie się z nią na warsztatach podczas studiów i wpływ Arkadiusza Tomasiewicza – wyjaśnia Katarzyna Kuklińska.
- To był mój debiut reżyserski – dodaje Arkadiusz Tomasiewicz, jeden z filarów Klubu „Carpe Diem”. Nigdy wcześniej tego nie robiłem. Myślę, że wiele możemy jeszcze dopracować. Wydaje mi się jednak, że takie spotkania są bardzo ciekawe – już to, że przyszło tak wiele osób jest dowodem na to, że jest zapotrzebowanie i zainteresowanie poezją. Cieszę się, że nasze spotkanie doszło do skutku i miało taką, a nie inną formę. Najbardziej jestem dumny z recytatorów, mających tak wielką motywację, by w tym uczestniczyć, mimo obowiązków domowych i szkolnych.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka Chamryk
