Śmiertelne wypadki na wsi
Wypadki w rolnictwie mogą zdarzyć się praktycznie na każdym kroku. W ubiegłym roku na terenie województwa było ich ponad dwa tysiące, a w pięciu przypadkach były to wypadki śmiertelne. W tym roku także już kilak takich wypadków odnotowano. W tym tygodniu podczas ugniatania cięgnikiem pryzmy kukurydzy zginął 73-letni mężczyzna, a 47-letnia kobieta została rozjechana przez ciągnik.
Do pierwszego z wypadków doszło pod Tykocinem, a do drugiego w okolicach Dąbrowy Białostockiej. Według ustaleń policji 73-latek kierując ciągnikiem rolniczym wykonywał prace w gospodarstwie syna. Najprawdopodobniej podczas ugniatania złożonej w pryzmie kukurydzy traktor z nieustalonych przyczyn przewrócił się przygniatając kierowcę. Mężczyzna w wyniku wypadku zginął na miejscu.
Do drugiego z wypadków doszło gdy 47-letnia kobieta z nieustalonych przyczyn znalazła się pod kołami ciągnika prowadzonego przez męża. Ciągnikiem z doczepionym ładowaczem czołowym mężczyzna transportował belę sianokiszonki. Niestety mimo prowadzonej akcji reanimacyjnej kobieta zmarła.