Nie przewróci się....
- Tak zabezpieczona brama może stać latami – mówi Andrzej Wszeborowski, budowlaniec z Łomży specjalizujący się w prowadzeniu prac związanych z zabezpieczaniem i odbudową historycznych budowli. Pochodząca z drugiej połowu XIX w. tzw. brama ewangelicka zabytkowego cmentarza przy ul. Kopernika w Łomży odchylała się niebezpiecznie, dlatego władze miasta podjęły decyzję o jej natychmiastowym zabezpieczeniu. - Podczas wstępnych oględzin bramy stwierdzono odchylenie od pionu od wieżyczki do pionu 24cm. W poniedziałek brama miała tylko 8cm odchylenia, a więc wniosek jest taki, że ona się chwieje – mówi Wszeborowski, który już opracował projekt jej stałego zabezpieczenia. - Chcemy ją posadowić na czterech specjalnych studniach wypełnionych betonem – dodaje.
- Przeprowadzone badanie gruntu pod fundamentami bramy, które mają tylko 50cm głębokości, potwierdziły moje najczarniejsze przypuszczenia, że grunt pod fundamentem nie jest stabilny. Stopień zagęszczenia na głębokości 120cm jest praktycznie zerowy – mówi Wszeborowski.
Wpływ na taki stan bramy miały przede wszystkim deszcze, które wnikając pod fundamenty wypłukiwały grunt, a w efekcie „ta brama tańczy jak chce”.
- Gdyby nie to zabezpieczeni, które wykonaliśmy, mogłoby się okazać, że gdyby przejechał tą drogą jakiś ciężki samochód to ta brama mogłaby się przewrócić – podaje.
Teraz bramę zabezpieczają grube drewniane belki, które wypierają ją od strony ulicy. Docelowo Andrzej Wszeborowski, chce bramę oprzeć na specjalnych studniach wykopanych tuż obok. Miałyby one głębokość 140cm i byłyby zalane betonem, a brama opierałaby się na nich przez specjalne belki żelbetonowe.
- Studnie muszą być kopane ręcznie tzw. metodą studniarską, aby kręgi stopniowo opadając w dół jednocześnie zabezpieczały grunt pod fundamentami bramy – wyjaśnia budowlaniec.
Na razie nie wiadomo kiedy prace miałby się rozpocząć. Pieniądze na remont zabytkowej bramy i przylegającego do niej muru, który miejscami odchyla się na 28cm od pionu musi znaleźć miasto.
- Czekamy na wycenę prac, wtedy będą zapadały decyzje co dalej – mówi Łukasz Czech.
Kosztorysu prac jeszcze nie ma. Musi on obejmować nie tylko zabezpieczenie zabytkowej bramy, ale także jej remont. To nie tylko skucie tynków i położenie nowych, ale również wymiana zmurszałych cegieł, zespojenie spękań, bo dziś brama podzieliła się na trzy części, czy pokrycie jej dachówką marsylką – aby wyglądała tak jak na starych fotografiach, czyli w stylu późnorenesansowym w którym ją wybudowano.