Miasto chce zamawiać magisterki...
Pisanie prac magisterskich pod potrzeby konkretnych firm nie jest niczym nowym. Na najlepszych w kraju uczelniach technicznych jest to praktykowane od lat, a studenci którzy w ten sposób rozwiązują „problemy” także największych firm nierzadko znajdują później w nich zatrudnienie. I coś takiego w Łomży chcą przekuć na potrzeby samorządu. Ratusz właśnie ogłosił projekt „praca magisterska na zamówienie”. I choć na razie o ewentualnym zatrudnieniu po studiach w ratuszu mowy nie ma jest możliwość uzyskania honorarium za wykonaną pracę.
Jak mówi Jacek Babiel, doradca prezydenta, na pomysł już kilka miesięcy temu wpadł wiceprezydent Beniamin Dobosz. Miasto nie przedstawia zakresu tematów prac magisterskich, bo chce je konsultować za każdym razem ze studentem i uczelnią na której praca będzie powstawała.
- Chcemy wykorzystać twórczość młodych ludzi, którzy swoją wyobraźnią, zapałem i twórczością, kierowani przez swoich promotorów oraz przy współpracy z Urzędem Miejskim w Łomży mogą przygotować prace, których efekty mogą być potem wdrażane w życie i wykorzystywane w kreowaniu przyszłości Łomży – mówi Jacek Babiel.
I choć ratusz nie podaje, że projekt jest skierowany do studentów szkół technicznych, to taki wniosek można wysnuć analizując przykładowe opracowania, którymi „zainteresowany” jest urząd.
- Muszla koncertowa przy ulicy Zjazd - zagospodarowanie terenu wokół dawnej muszli koncertowej, zagospodarowanie terenu przy Placu Niepodległości, koncepcja zagospodarowania pierzei przy ulicy Sikorskiego (przy Targowicy), nowe funkcje terenów między Aleją Legionów, ulicą Sikorskiego i Piłsudskiego, utworzenie klastra łączącego fakt powstania strefy z możliwościami dydaktycznymi uczelni – wymienia Babiel.
Miasto nie wskazuje terminu zgłaszania się z propozycjami współpracy, ale niebawem propozycje współpracy mają być rozesłane do uczelni wyższych nie tylko w mieście i regionie.
- Projekt „magisterka na zamówienie” zakłada możliwość za wykonanie pracy, oraz zwrot części kosztów poniesionych w ramach tworzenia pracy „na zamówienie” - mówi Babiel dodając, że liczymy, iż ta propozycja będzie kolejnym impulsem dla młodych ludzi, których już dziś chcemy zaangażować w twórcze kreowanie przyszłości naszego miasta.