PKS-y w rękach samorządu
O godz. 16. w siedzibie Ministerstwa Skarbu Państwa w Warszawie Walenty Korycki – wicemarszałek Województwa Podlaskiego i Cezary Cieślukowski – Członek Zarządu Województwa mieli podpisać dokumenty przejmując nieodpłatne na rzecz Województwa Podlaskiego 100% akcji/udziałów Skarbu Państwa w pięciu Przedsiębiorstwach Komunikacji Samochodowej z terenu województwa podlaskiego. Wśród przejętych są także PKS-u w Łomży i Zambrowie. W sumie tylko w tych dwóch spółkach (i wszystkich ich oddziałach: w Kolnie, Grajewie Wysokiem Mazowieckiem i Ciechanowcu) pracuje 400 osób.
- Zwolnienia to absolutna ostateczność. Każdy, kto będzie chciał pracować, będzie pracować w dalszym ciągu – deklarował Walenty Korycki na łamach białostockiego dodatku Gazety Wyborczej jeszcze przed przejęciem PKS-ów. Marszałek nie ukrywa przy tym, że spółki trzeba będzie nieco zmodernizować. Z inwentaryzacji przeprowadzonej przez urząd marszałkowski wynika bowiem, że mają nieco za dużo majątku - głównie nieruchomości, ale też taboru.
Z informacji przekazanych przez Urszulę Arter z Gabinetu Marszałka Województwa Podlaskiego
wynika, że w PKS Łomża Sp. z o.o. : zatrudnienie wynosi ok. 240 osób, a tabor autobusowy 110 szt.. W PKS Zambrów Sp. z o.o.: zatrudnionych jest 161 osób, a tabor autobusowy wynosi 80 szt.
Samorząd województwa przejął także PKS Białystok PKS Suwałki S.A. i PKS Siemiatycze Sp. z o.o..
Warto dodać, że o przejęcie przez samorząd, wobec dużej powściągliwości samorządowców, zabiegali zarówno prezesi spółek jak i działające w nich związki zawodowe. Ministerstwo groziło bowiem, że jeśli nie dojdzie do komunalizacji firmy te zostaną sprywatyzowane.