Komunijny człowiek, to człowiek czynu...
- Jan Paweł II zostawił nam swoje świadectwo wiary w Eucharystię – mówi Biskup Łomżyński Stanisław Stefanek podczas sprawowanej w Katedrze Mszy świętej w uroczystość Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Podkreślał, że „by Chrystus mógł karmić świat niezbędni są szafarze – kapłani”, ale odwoływał się także do wskazanego przez Jana Pawła II społecznego wymiaru Eucharystii. Tradycyjnie na koniec procesji, którą biskup poprowadził ulicami Łomży, przy czwartym ołtarzu ustawionym w pobliżu Katedry, biskup Stefanek nawiązał też do głośnej niedawno w Łomży kwestii zwiększenia liczby punktów z alkoholem i „zbliżenia ich” w obrębie „starego miasta” do obiektów chronionych czyli m.in szkół i kościołów. - Nie można mieć pretensji, że biskup nie oklaskuje programów redukcyjnych, programów zubożających, programów które odbierają godność mieszkańcom Łomży, które niszczą radosną atmosferę wieczorów w domach rodzinnych, które zabierają trzeźwych ojców i odpowiedzialne matki – mówił biskup.
„W Najświętszym Sakramencie Eucharystii są zawarte prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus” - czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Przypadająca dziś uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa - Boże Ciało - to jedno z głównych świąt obchodzonych w Kościele. W tradycyjnych procesjach, które wyszyły z kościołów w całym mieście swoją wiarę w demonstrowało dziesiątki tysięcy łomżan.
- Gdy złączymy wszystkie procesje parafialne z całej Polski, to wyjdą setki kilometrów i tysiące ulic, którymi Jezus przeniesiony rękami kapłana dotyka tych samych kamieni po których my codziennie stąpamy – mówił biskup Stefanek na zakończenie procesji, podkreślając, że to jest ta komunia do której tak bardzo zachęca nas Jan Paweł II „komunia uformowana hierarchicznie”. - Boży ład wynoszony do wszystkich środowisk, a w tym bożym ładzie na pierwszym miejscu jest człowiek, który jest twórcą(...) Komunijny człowiek, to człowiek czynu... - podkreślał biskup.
Biskup zwracał uwagę także na zagrożenia współczesności
- Świat w tej chwili zamienił się w małą wioskę. Wszystko co wymyślą chore umysły w Nowym Jorku za chwilę powtarzają echem trochę wpędzone w kompleks umysły w Łomży – mówił biskup podkreślając, że „my nie jesteśmy Nowym Jorkiem”. - Zredukowana wizja człowieka powstaje w wielkich konglomeracjach dyrygenci potężnych zagęszczonych ludzkich społeczeństw przede wszystkim patrzą na konsumenta, a nie na twórce. Twórca rozgląda się za rynkami zbytu, a konsument biegnie do pierwszego wodopoju. I dlatego im większe skupiska tym większy nacisk na konsumpcję. Gdybyśmy uważali, że rozwój naszego miasta to nie muzyczne zespoły, to nie szkoły, to nie inwestycje, to nie najrozmaitsze sportowe i inne przedsięwzięcia, ale kufel piwa to znaczy, ze zostaliśmy zredukowani do pojmowania człowieka tylko w zakresie konsumpcji. I nie można mieć pretensji, że biskup nie oklaskuje programów redukcyjnych, programów zubożających. Programów które odbierają godność mieszkańcom Łomży, które niszczą radosną atmosferę wieczorów w domach rodzinnych, które zabierają trzeźwych ojców i odpowiedzialne matki. Nie można mieć pretensji, że nie oklaskuje, że nie wiwatuje na cześć takich pomysłów, bo nie są to nasze pomysły i nie są to dla nas pomysły. My idziemy nauką Jana Pawła II komunia hierarchicznie uformowana. Stać nas na to i dosyć nam to dobrze wychodzi – zakończył swoje wystąpienie biskup Stefanek.
Następnie biskup odzieli błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem obecnym na tej procesji Bożego Ciała, ale także całemu miastu.