Kardzione (i nie) samochody
46-letnia kobieta w Zambrowie zgłosiła kradzież samochodu mitsubishi, ale jak się później okazało zapomniała, że zaparkowała w innym miejscu. Prawdziwie skradziony samochód był za to w Rajgrodzie. Przez miasto, skradzioną na terenie Holandii hondą CRV, jechał 20-letni Litwin.
Wczoraj około godziny 14.00 do Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie zgłosiła się roztrzęsiona kobieta, która poinformowała dyżurnego, że ktoś ukradł jej samochód. Twierdziła, że zaparkowała swoje mitsubishi na ulicy Fabrycznej w pobliżu Urzędu Miasta. 46-latka mieszkanka podzambrowskiej Jabłonki Świerczewo tłumaczyła, że po powrocie z zakupów samochodu na parkingu nie było. Policjanci pojechali się na parking przed sklepem, gdzie stał rzekomo skradziony samochód.
Wczoraj wieczorem w Rajgrodzie na ul. Warszawskiej policjanci zatrzymali do kontroli hondę, której kierujący znacznie przekroczył dopuszczalna prędkość. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informacyjnych okazało się, że honda CRV figuruje jako pojazd skradziony dzień wcześniej na terenie Holandii. Auto było na polskich tablicach rejestracyjnych a w bagażniku był drugi komplet tablic, który prawdopodobnie był także kradziony. 20-letni obywatel Litwy, który nim kierował został zatrzymany w policyjnym areszcie, a skradzione auto trafiło na policyjny parking.