Alkoholowe „cudeńka” z piwniczki
Może być wiśniówka, wrzosówka, może być miodowa, miętowa, albo jeszcze inna... Dobra np. na trawienie, albo na wszystko... Powstaje w procesie maceracji, czyli przez zalanie składników alkoholem. Mowa o nalewce. Robiły je chyba wszystkie babcie, pili wszyscy... W najbliższy piątek, chyba po raz pierwszy w Łomży, podczas festynu na świętego Jana na Starym Rynku odbędzie się konkurs na najlepsze nalewki i wina domowe! Nagrodą będzie możliwość „zawodowej” współpracy „w zakresie wiadomym” z łomżyńską restauratorką Anną Poleszuk. - Na pewno współpraca ta będzie miała istotny wymiar finansowy, bo nalewki w naszej restauracji sprzedają się bardzo dobrze – mówi restauratorka zachęcając mieszkańców Łomży i okolic do poddania ocenie domowych wyrobów.
Nalewki czyli alkoholowe wyciągi z owoców, korzeni, kwiatów lub ziół (bądź mieszaniny składników), zazwyczaj o 40-45 procentowej zawartości alkoholu. Sporządzane są w procesie maceracji, czyli przez zalanie składników alkoholem. I to właściwie jedyne wspólne cechy nalewek. Ich rodzajów jest wiele, a smaków jeszcze więcej...
- Dobra nalewka musi ładnie wyglądać, nie może być mętna. Musi być wyczuwalny główny składnik i nie może być cierpka – mówi Anna Poleszuk, licząc, że nalewek będzie naprawdę dużo. - Nalewki robiła moja babcia, później moja mama, a tera ja je robię i receptury przekażę dzieciom. Z koleżankami jak się spotykamy to pijemy właściwie same nalewki i prześcigamy się pomysłach an ich smak – mówi restauratorka, dodając, że tradycja wyrobu nalewek w domowym zaciszu zachowała się znacznie lepiej niż choćby tradycja nastawiania win.
To właśnie Anna Poleszuk w najbliższy piątek przy ustawionym na Starym Rynku stole z napisem „Nalewki i wina domowe” będzie oczekiwała na alkoholowe cudeńka łomżan. Oceny i wyboru najlepszych z nich dokona wspólnie z profesorem Romanem Englerem, rektorem Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży i znanym i uznanym pszczelarzem Wiesławem Grzymałą. Nagrodą główną w konkursie „Nalewki i wina domowe”, będzie „zawodowa” współpraca z właścicielką m.in. Restauracji „Panorama” w Nowogrodzie. Ta zapewnia, że współpraca nie będzie tylko symboliczna.
- Nalewki sprzedają się bardzo dobrze. Klienci u nas dostają do degustacji kilka i wybierają te które im najbardziej smakują. Świętnie sprzedaje się np. nalewka pieprzowo-miętowa, która jest bardzo dobra na poprawę trawienia – mówi Anna Poleszuk.