Do nowej pływalni dopłacimy 1,5 mln zł rocznie
To, że nowa pływalnia w Łomży będzie deficytowa nie powinno być zaskoczeniem, ale to jak bardzo już może... Beniamin Dobosz, zastępca prezydenta Łomży, ujawnił jakie są spodziewane koszty funkcjonowania obiektu i wpływy ze sprzedawanych biletów. Różnica pomiędzy nimi sięga ok. 1500000 złotych rocznie i „obciąża budżet miasta”.
Szacunki Beniamin Dobosz ujawnił odpowiadając radnym na zadawane pytania dotyczące - w ich ocenie - zbyt wysokim cenom biletów na pływalnię, co przekłada się na mniejsze niż się spodziewano zainteresowanie mieszkańców Łomży tym obiektem.
- „Można dyskutować, czy to drogo czy nie, należy jednak powiedzieć wprost, że koszt funkcjonowania pływalni przy ul. Wyszyńskiego to 2.300tys.zł rocznie, z czego wpływy z biletów są przewidywane w wysokości 800-900tys.zł. Różnica obciąża budżet miasta" – mówił radnym wiceprezydent Dobosz.
Przypomnijmy pływalnia przy ul. Ks. Kardynała S. Wyszyńskiego funkcjonuje od 21 marca. Jej budowa zaczęła się dwa lata wcześniej i pochłonęła ponad 35,5 mln zł. Część pieniędzy – ok.1/3 kosztów – pochodziło z funduszy europejskich w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego.