Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 marca 2024 napisz DONOS@

Dzień Zwycięstwa...

Ziemia Łomżyńska została bardzo ciężko doświadczona podczas II wojny światowej. Złożyły się na to zarówno straty i zniszczenia poniesione w trakcie wojny obronnej we wrześniu 1939 r., cierpienia doznane przez jej mieszkańców w wyniku aresztowań i deportacji „za pierwszego Sowieta” (lata 1939-1941), jak też zbrodnie okupanta niemieckiego. Nic więc dziwnego, że z nadzieją wypatrywano nadciągającej ze Wschodu Armii Czerwonej i idącego z nią Wojska Polskiego, które w przekonaniu części osób miały położyć kres wieloletniej udręce i represjom - pisze historyk dr Krzysztof Sychowicz.

Stało się tak 13 września 1944 r., kiedy to Łomża została zajęta przez 3 Armię 2 Frontu Białoruskiego. Chwilowa radość szybko została zastąpiona przez żal i smutek spowodowany zniszczeniami jakich doznały miasta i wsie w wyniku działań wojennych. W związku z zatrzymaniem się frontu na blisko sześć miesięcy na linii rzeki Narwi, zarówno wojska niemieckie, jak i sowieckie ogołociły doszczętnie te tereny z zapasów żywnościowych.
Pozostałą część powiatu wyzwolono w wyniku ofensywy styczniowej rozpoczętej 23 stycznia 1945 r. i wtedy to nastąpił koniec okupacji niemieckiej m.in. dla Jedwabnego, Stawisk, Wizny, Przytuł i Kolna. W tym okresie, to jest od września 1944 r. do stycznia 1945 r. władzę na terenie Łomży sprawował Komendant Wojenny Armii Czerwonej ppłk Popowicz. Wtedy też miały miejsce pierwsze represje ze strony „wyzwolicieli”. Nic dziwnego, że władza komunistyczna opierająca się na pomocy sowieckiej, dodatkowo zwalczająca podziemie działające na tym terenie w okresie okupacji, nie cieszyła się  zbytnią popularnością.
W okresie 1-25 kwietnia 1945 r. na terenie pow. Łomża było 145 milicjantów, którzy przebywali w tragicznych wręcz warunkach sanitarnych panujących na posterunkach, przejawiających się brakiem łaźni, pralni i pomieszczeń sypialnych. Najlepiej zorganizowany pod tym względem był posterunek w Zambrowie. Od początku też stosunek ludności do MO jako obrońcy narzuconej siłą przez Sowietów władzy był wrogi, szczególnie w rejonie Małego Płocka, Drozdowa, Stawisk, Jedwabnego i Kolna, co jak uważano spowodowały działania AK i NSZ. Przychylniejsza wobec przedstawicieli nowej władzy była ludność miast.
To na funkcjonariuszy MO, jako najbardziej widocznych w poszczególnych gminach przedstawicieli władzy komunistycznej atak swój skierowało podziemie. I tak m.in. posterunek w Drozdowie został rozbity w nocy z 9/10 kwietnia 1945 r. i do końca tego roku nie został odtworzony. Taki sam los spotkał wiosną 1945 r. placówkę w Jedwabnem. Do 28 maja na tym terenie w wyniku akcji zbrojnych poległo 15 milicjantów, 45 uznano za zaginionych. Od marca do lipca na obszarze tym podziemie rozbroiło 14 posterunków MO. W kwietniu i maju 1945 r. z KP MO i posterunków na terenie pow. łomżyńskiego zdezerterowało 70 funkcjonariuszy, w tym dziewięciu z bronią.
Kontynuując rozpoczęte działania w kwietniu 1945 r. oddziały AKO rozbroiły posterunki MO w Małym Płocku, Drozdowie, Kolnie, Lachowie, Kuziach i Turośli. Karano tez dalej śmiercią lub chłostą współpracowników władz komunistycznych, jak też osoby współpracujących z Sowietami jeszcze w latach 1939-1941.
Natomiast w maju  1945 r. m.in. zaatakowano pod wsią Wyrzyki, gm. Drozdowo, samochód UBP z 20 ludźmi. Grupą szturmową z KG MO powracającą z obławy dowodził Michał Wyrwas z PUBP w Łomży, który zginął podczas walki, wraz znim zostało zabitych i rannych 16 pracowników UB, czterech puszczono wolno. 8 maja 1945 r. doszło do zatrzymania przez żołnierzy sowieckich z posterunku łączności w Kolnie przewożących amunicję członków AKO Zdzisława Tybikowskiego i Władysława Szulca. Podjęta niemal natychmiast próba ich uwolnienia zakończyła się niepowodzeniem, a po kilku dniach okazało się, że zostali oni rozstrzelani w pobliżu bunkra. Zamordowanym urządzono uroczysty pogrzeb, w którym uczestniczył oddział partyzancki. W odwecie 14 maja oddział AKO rozbił pod wsią Borkowo, gm. Czerwone, samochód z żołnierzami sowieckimi, zabijając siedmiu z nich. W tym okresie miała miejsce także akcja zorganizowana przez strażników więzienia w Łomży, (najprawdopodobniej byli to Władysław Gryglik, Czesław Góralczyk, Kazimierz Popielski, Zygmunt Maciejewski, Bogusz, Rafałowski), którzy rozbroili pozostałych strażników i po załadowaniu na furmankę broni, amunicji i produktów żywnościowych udali się w kierunku lasu drozdowskiego. Wszyscy oni zostali przyjęci do oddziału Stanisława Marchewki „Ryby”. W wyniku działań AKO w maju 1945 r. zginęło 27 osób. Ponadto patrole tej organizacji roztoczyły opiekę nad lasami państwowymi, nie dopuszczając do kradzieży drzewa budulcowego. Był to okres największego nasilenia działalności tej organizacji na tym terenie.
Najgłośniejszą akcją na terenie Rejonu D było opanowanie Grajewa z 8/9 maja 1945 r. i rozbicie znajdującego się tam Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.

dr Krzysztof Sychowicz


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę