Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 20 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Kolejne trzy punkty ŁKS-u

Ciekawe spotkanie obejrzeli kibice przybyli na stadion miejski w Wielką Sobotę. Lider IV ligi, ŁKS 1926 pokonał Spartę Augustów 1:0, a jedynego gola w 19. minucie zdobył strzałem głową Robert Cychol. Mimo świątecznej gorączki blisko tysiąc osób znalazło czas, żeby spędzić prawie dwie godziny na łomżyńskim stadionie. Wśród nich była także kilkudziesięcioosobowa grupa sympatyków Sparty, którzy zajęli od dłuższego czasu nie używany sektor dla gości. Tym samym łomżyńscy fani mieli w końcu rywali do walki w "pojedynku na doping". I trzeba przyznać, że obie ekipy zaprezentowały się bardzo dobrze. Gracze ŁKS-u i Sparty nie chcieli być chyba gorsi i również stworzyli interesujące widowisko.

Łomżyńska jedenastka przyzwyczajona jest już do tego, że praktycznie każdy rywal "zamurowuje się" na swojej połowie i czeka na kontry. Jednak sobotni mecz nie pasował do tego scenariusza. Doświadczony trener Sparty, Grzegorz Szerszenowicz postanowił zagrać odważniej czym na początku nieco zaskoczył gospodarzy. Ta taktyka nie przyniosła rezultatu na długo. Już po kwadransie gry podopieczni trenera Mirosława Dymka zaczęli przyzwyczajać się do stylu gry rywala i dochodzić do sytuacji bramkowych. Od 15 do 19 minuty łomżanie mieli aż trzy okazje do pokonania golkipera Sparty, Pawła Brałkowskiego. W dwóch pierwszych górą był bramkarz, jednak w ostatniej był już bezradny. Piłkę z prawej strony dokładnie dośrodkował Albert Rydzewski, a precyzyjnym strzałem głową popisał się Robert Cychol. Po tej bramce tempo meczu nieco spadło, a oba zespoły miały spore problemy z dochodzeniem do sytuacji bramkowych. Do końca pierwszej połowy warte odnotowania były jedynie strzał minimalnie obok bramki Michała Poducha i mocne uderzenie z dystansu Roberta Lecha, które z trudem wyłapał Przemysław Masłowski.

Po zmianie stron spotkanie ponownie nabrało rumieńców. Wszystko za sprawą łomżyńskiej jedenastki, która dążyła do zdobycia kolejnych goli. Swoje okazje mieli Marcin Gałązka, Michał Poduch, Łukasz Tarnowski i Mateusz Laskowski. Niestety dla nich bramkarz Sparty miał tego dnia "dzień konia". Brałkowski wychodził zwycięsko nawet z pojedynków sam na sam z łomżyńskimi napastnikami. Niestety jego koledzy z pola nie potrafili mu dorównać i stworzyli sobie tylko jedną groźną okazję. Na indywidualną akcję zdecydował się Dawid Stefanowski, ale po minięciu kilku graczy ŁKS-u popisał się niecelnym podaniem. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i kolejne trzy punkty trafiły na konto zespołu z Łomży. Mimo zwycięstwa zastrzeżenia do gry swoich zawodników miał trener Dymek - Jestem niepocieszony po tym meczu. Powinniśmy go wygrać przynajmniej 3:0, a to, że strzeliliśmy tylko jedną bramkę spowodowało, że w końcówce było dużo nerwów. Przeciwnik mógł nas pod koniec meczu skarcić. - ocenił szkoleniowiec. Z porażki tragedii nie robił za to opiekun Sparty - Mogliśmy stracić kilka następnych bramek i to jest najniższy wymiar kary jaki nas tutaj spotkał. Ale trzeba podkreślić, że nie ograniczaliśmy się tylko do obrony, graliśmy w piłkę, a nie wybijaliśmy jej na oślep. Przed tym meczem mieliśmy problemy z defensywą. Z ŁKS-em nie mogli zagrać trzej podstawowi zawodnicy, więc trzeba się cieszyć, że tylko jedną bramkę straciliśmy. Akurat mam dwóch równorzędnych bramkarzy i dzisiaj trafiłem z wyborem Pawła Brałkowskiego. Zagrał kapitalny mecz i uchronił nas od wysokiej porażki - podsumował Szerszenowicz.

is

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę