Szpitale muszą zaoszczędzić. Będą kolejne zwolnienia(?)
Do połowy września cztery podlaskie szpitale muszą przygotować programy restrukturyzacyjne. Muszą wprowadzić zmiany organizacyjne i redukcje zatrudnienia – pisze Gazeta Wyborcza w Białymstoku. Cztery duże szpitale w województwie podlaskim w sumie mają już niemal 200 mln zł długu. - Oczekujemy silnych działań z tych jednostek - mówi Gazecie Cezary Cieślukowski członek zarządu województwa.
Szpital Wojewódzki w Łomży jest zadłużony na 32 mln zł, w Suwałkach na ponad 57 mln zł, w Wojewódzki Szpital Zespolony w Białymstoku ma w sumie 87 mln zł długu, a szpital psychiatryczny w Choroszczy „tylko” 20 mln zł.
Jak podaje Gazet powołując się na dyrektora Mariana Jaszewskiego szpital w Łomży ma zwiększyć dochody poprzez rozwinięcie niektórych usług, na które Narodowy Fundusz Zdrowia zgłasza zapotrzebowanie. To będą na pewno zabiegi neurochirurgiczne w zakresie operacji kręgosłupa, operacje okulistyczne.
- Oddział zakaźny przenosimy do głównego budynku szpitala, to zmniejszy nam koszty utrzymania. W ubiegłym roku zredukowaliśmy około 38 etatów. Odbyło się to jednak albo poprzez naturalne odejścia, albo nieprzedłużanie umów z osobami, którym takowe się kończyły – mówi Gazecie dyrektor szpitala w Łomży Marian Jaszewski i nie wyklucza kolejnych zwolnień.
Zobacz cały artykuł: Straty i długi podlaskich szpitali. Trzeba zwalniać ludzi - Gazeta Wyborcza w Białymstoku