Veneda będzie czy nie? – decydujące starcie
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku dziś ponownie ma zająć się uchwałą Rady Miasta Łomża dopuszczającą realizację u zbiegu ulic Sikorskiego i Zawadzkiej centrum handlowego ze sklepem wielkopowierzchniowym. Właśnie taki obiekt, od ponad 10 lat, chce tu postawić kielecki developer Echo Investment. Niemniej dotychczas cała inwestycja jest tylko w planach, bo miasto nie może sobie poradzić z uchwaleniem zgodnego z prawem planu zagospodarowania przestrzennego umożliwiającego realizację w tym miejscu hipermarketu.
Przypomnijmy pierwszy plan zagospodarowania przestrzennego który dopuszczał tu budowę hipermarketu Rada Miasta Łomży przyjęła na początku 2005 roku. Rok później Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku, na skutek skargi trojga właścicieli działek objętych planem stwierdził nieważność uchwały jako podjętej z naruszeniem zasad sporządzania planu miejscowego oraz z istotnym naruszeniem trybu jego sporządzania.
W następstwie powyższego Rada Miejska Łomży w połowie 24 czerwca 2009 podjęła ponowną uchwałę w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tej części miasta Łomża i ponownie dopuściła tu budowę galerii handlowej ze sklepem wielkopowierzchniowym. Uchwałę zaskarżyły dwie właścicielki działek w sąsiedztwie, które zarzucają władzom miasta popełnienia szeregu błędów podczas uchwalania planu. W czerwcu ubiegłego roku WSA w Białymstoku ich skargę odrzucił, choć uznał za słuszną część ich argumentów, niemniej w ocenie sądu „nie można przypisać cech istotnego naruszenia” prawa, a tylko takie może skutkować uznaniem chwały z niezgodzoną z prawem. Łomżanki od tego wyroku odwołały się do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który w grudniu ubiegłego roku uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Białymstoku. I właśnie dziś sprawa ta ponownie trafia na wokandę.
Dodajmy, że Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z grudnia ubiegłego roku zasądził także od miasta na rzecz obu skarżących kobiet kwotę po 450 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.