Prezydent chce więcej kasy, a marszałek województwa nie mówi „nie”
Miasto może zyskać dodatkowych nawet kilkanaście milionów złotych i to nie robiąc nic dodatkowego. Chodzi o zwiększenie przyznanego już Łomży dofinansowania do trzech inwestycji realizowanych z wykorzystaniem środków unijnych dzielonych przez zarząd województwa podlaskiego. Podczas piątkowej wspólnej konferencji prasowej prezydenta Łomży Mieczysława Czerniawskiego i marszałka województwa podlaskiego Jarosława Dworzańskiego pierwszy oznajmił, że zwrócił się o zwiększenia dotacji, a drugi życzliwie się do tych próśb odniósł mówiąc, że „zdecyduje zarząd”, ale on „nie będzie miał oporów aby to rekomendować”.
Chodzi o trzy projekty, na które dofinansowanie unijne „załatwili” jeszcze poprzedni włodarze Łomży. Największy z nich – rozpoczęty w ubiegłym roku - dotyczy przebudowy trzech ulic: Spokojnej, Alei Legionów i Alei Piłsudskiego. Kosztorysowa wartość tego zadania wynosiła ponad 50 mln zł, a zapisana na nie dofinansowanie – bo projekt był na tzw. liście projektów kluczowych - sięgało 31,5 mln zł, co stanowić miało 60% dofinansowania. Wobec tego, ze z przetargu wyszło iż całe zadanie będzie kosztowało poniżej 40 mln zł, to – zgodnie z dotychczas obowiązującymi zasadami – także i dotacja była odpowiednio zmniejszana. Teraz prezydent Mieczysław Czerniawski chce aby miasto otrzymało dotację w pierwotnie zapisanej wielkości co stanowiłoby 80% całości inwestycji. I wychodzi na to, że marszałek Jarosław Dworzański na takie rozwiązanie się godzi.
- Te pieniądze fizycznie w tym przedziale istnieją, i nie jest konieczne wygospodarowywanie nowych. Nie mam oporów aby to rekomendować zarządowi (województwa – dop.red.) - mówi marszałek Dworzański.
Wypowiedź marszałka może być zaskakująca, bo jeszcze kilka miesięcy temu poprzedniemu prezydentowi Łomży Jerzemu Brzezińskiemu, który prosił o to samo, ten sam marszałek Dworzański kategorycznie odmawiał, mówiąc, że wszystkie zaoszczędzone na przetargach pieniądze – także te z Łomży – są przesuwane na finansowanie budowy regionalnego lotniska.
Najwyraźniej – co marszałek przyznawał później podczas spotkania z przedsiębiorcami i samorządowcami w Wyższej Szkole Agrobiznesu – projekt budowy lotniska wypadnie z Regionalnego Programu Operacyjnego.
- Jest wielce prawdopodobne, że staniemy przed koniecznością modyfikacji celów RPO. Konieczne będą przesunięcia środków na inne zadania. Nie ma na dzień dzisiejszy zagrożenia że tych środków nie wydamy – odpowiadał marszałek Dworzański na pytania o lotnisko i możliwość przesunięcia tych środków na drogi.
Prezydent Czerniawski chce także zwiększenia dofinansowania z RPO do budowy bulwarów z 60% do 70% (podobnie jak na drogach po przetargu wyszły oszczędności), oraz – i ta część może okazać się najtrudniejsza – zwiększenia z ok.35% do 50% dofinansowania jakie Łomża otrzymała do ukończonej już pływalni przy ul. Wyszyńskiego. Ona także znajdowała się na tzw. liście projektów kluczowych RPO, przy czym po przetargach jej cena wyszła znacznie wyższa niż wynikało to z miejskich kosztorysów. Przyznana miastu kwota 12,5 mln zł dofinansowania faktycznie pokryła tylko ok. 35% kosztów inwestycji.
- Przy pewnym sprzyjającym zbiegu okoliczności może uda się znaleźć furtkę na załatwienie pozytywnie i zgodnie z prawem także tej sprawy – mówił tajemniczo marszałek Dworzański.