PiS chce odwołania marszałka Dworzańskiego
Radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o odwołanie z funkcji marszałka województwa Jarosława Dworzańskiego. Wniosek złożono po debacie w sejmiku w trakcie której marszałek wyjaśniał radnych kwestie związane z postawieniem mu zarzutów przez prokuraturę. - Czy dla dobra mieszkańców województwa, tak jak dla dobra PO zawiesili panowie swoje członkostwo, poddacie się do dymisji – pytał Dariusz Piontkowski, szef klubu radnych PiS bezpośrednio przed złożeniem wniosku. - Wydaje się, że dobro mieszkańców wymaga tego, abyśmy kontynuowali naszą misję – odpowiadał mu marszałek Dworzański.
Przypomnijmy, olsztyńscy śledczy w ubiegłym tygodniu postawili marszałkowi Jarosławowi Dworzańskiemu pięć zarzutów dotyczących m.in. nieprawidłowości przy zatrudnianiu osób w urzędzie marszałkowskim oraz zarzut „przyjęcia obietnicy korzyści osobistej” w związku z konkursem na unijne dotacje dla placówek służby zdrowia. W tym samym śledztwie zarzuty postawiono także czterem innym osobom: Jackowi Piorunkowi, członkowi zarządu województwa, Zbigniewowi Nikitorowiczowi dyrektorowi gabinetu marszałka, Andrzejowi K. odwołanemu kilka dni temu sekretarzowi województwa i Ignacemu J. byłemu wicemarszałkowi.
Dziś odbyła się nadzwyczajna sesja sejmiku, zwołana na wniosek radnych PiS odnośnie tych zarzutów.
- To był czarny wtorek w samorządzie województwa – mówił radny Marek Komorowski o dniu w którym postawiono prokuratorskie zarzuty marszałkowi.
Dyskusja w sumie trwała ponad dwie godziny. W jej trakcie radni, przede wszystkim z PiS, zadawali pytania dotyczące zarzutów w związku z rzekomymi nieprawidłowościami odnośnie zatrudniania w Urzędzie pracowników. Po jej zakończeniu, i kilkuminutowej przerwie, Dariusz Piontkowski w imieniu klubu radnych PiS, najpierw pytał marszałka Dworzańskiego czy sam podda się do dymisji, a gdy ten odmówił, złożył wniosek o jego odwołanie.
- Nie zostawia nam pan innej możliwości, w zwiazku z pana odmową, składamy wniosek o odwołanie Jarosława Dworzańskiego ze stanowiska marszałka - mówił Piontkowski.
Wniosek, w oparciu o zarzuty prokuratorskie, argumentowany był „podejrzeniem popełnia przez marszałka czynów karalnych w trakcie pełnienia urzędu”.
- Zarząd zajmujący się zarzutami prokuratorskimi nie będzie działał sprawnie – podkreślał Piontkowski dodając, że będzie to także „demoralizowało pracowników” Urzędu. - Dla ochrony dobrego imienia PO zawiesił pan członkostwo w partii. Honorowym wyjściem byłaby rezygnacji z funkcji – dodawał apelując do radnych „którym leży na sercu dobro województwa” o poparcie wniosku.
Zgodnie z prawem wniosek o odwołanie marszałka może być rozpatrywany i głosowany najwcześniej po 30 dniach. Zgodnie z ustaleniami ma to odbyć się podczas sesji zaplanowanej na 11 kwietnia.
Dodajmy, że aby odwołać marszałka wniosek PiS miałby uzyskać większość 3/5 głosów, czyli w przypadku województwa podlaskiego 18 radnych. Odwołanie marszałka jest równoznaczne z odwołaniem całego zarządu województwa.
Jeszcze przed dzisiejszą sesją sejmiku marszałek Dworzański spotkał się z klubami radnych PO, PSL i SLD. Wcześniej zapowiadał, że jeśli ci radni zażądają jego rezygnacji, to poda się do dymisji. Podczas dzisiejszych spotkań takie wnioski nie padały.
***
PiS próbował już odwoływać marszałka Jarosława Dworzańskiego (rządzi od 2008 roku) w poprzedniej kadencji samorządu. Wniosek złożony niemal równe 2 lata temu nie uzyskał wymaganej większości. Dziś PiS w sejmiku ma 11 radnych.
