Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 24 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Etapy życia w fotografiach Grzegorza Jarmocewicza

Główne zdjęcie
Przemysław Karwowski i Grzegorz Jarmocewicz.

W łomżyńskiej Galerii Pod Arkadami otwarto wystawę fotografii Grzegorza Jarmocewicza „Ita est... Miriam”. Autor, znany artysta fotografik, wykładowca fotografii w białostockiej AFiP prezentuje swe zdjęcia w Łomży po raz trzeci, po 13 letniej przerwie. Tym bardziej warto podkreślić to wydarzenie, bo w ostatnich 10 latach jego wystawy indywidualne i udział w wystawach zbiorowych należały do rzadkości. Artyście w otwarciu wystawy towarzyszyła przesympatyczna labradorka o imieniu Luka.

„Wystawa obrazuje pewne etapy życia, mówi o narodzinach, dojrzewaniu, byciu dorosłym i śmierci - to wszystko przewija się na tych zdjęciach. To cykl, który ewoluuje, powstaje mniej więcej od 2008 roku”, mówi Grzegorz Jarmocewicz. Ciekawa jest też geneza oryginalnego tytułu cyklu: „Ita est to fragment łacińskiego tekstu Seneki, mówiący o tym, że my, jako ludzie, dostaliśmy od bogów tak wiele, a nie potrafimy tego docenić. W drugiej części tytułu występuje  imię Miriam. Jest to imię żydowskie, określające Marię, jako matkę Boga, miejsce poczęcia i narodzin Chrystusa”. Cykl ciągle ewoluuje, przybiera różne formy – tylko niektóre zdjęcia są w nim zawsze obecne, inne się zmieniają. „Każda z kolejnych wystaw jest poszerzeniem lub zamianą pewnych rzeczy, w zależności od tego, jaki jest tytuł tej wystawy. Chociaż zawsze dotyczy ona, tak naprawdę, przebiegu czasu, naszego życia. Całkiem nowych jest tu 15 – 20 prac, a w cyklu jest około 80 zdjęć” – wyjaśnia Grzegorz Jarmocewicz. Uwagę zwiedzających wystawę zwraca mały format fotografii. Okazało się, że jest to zabieg celowy: „chodzi o to, by oglądający zatrzymał się, by wywołać relację między obrazem a widzem, by mógł się on skupić. By mógł wielokrotnie do tego powracać – na duże, świetne zdjęcie spogląda się i przechodzi się dalej. Staram się, by każde zdjęcie, które robię, było autentyczne, prawdziwe i mówiło o czymś”. Fotografie Jarmocewicza są bardzo trudne do zinterpretowania, wymykają się jednoznacznym ocenom, co cieszy ich autora. „To jest piękne i bardzo fajne, na przykład jeden z widzów dopatrywał się różnych spraw w detalach architektonicznych, jak dla mnie bardzo pięknych. I dla mnie to jest bardziej wartościowe niż to, co przedstawia zdjęcie”– uśmiecha się fotografik. Niektóre z prac Jarmocewicza są bardzo mroczne, ale autor nie do końca zgadza się z taką interpretacją: „są mroczne z powodu skupienia, zatrzymania ciemnej barwy i odrobiny światła. Ale sepia, kolor żółty daje pewną nadzieję na wyrwanie się z tej mroczności”. Czyli według autora jest to raczej mroczność niedopowiedziana, niedookreślona. „Nasze życie jest właśnie takie, że czasem opiera się o jakieś mroczne sprawy, bardzo bolesne. Ale zawsze potrafimy się z tego podźwignąć” ocenia.
Na zdjęciach jest wiele fragmentów architektonicznych, co autor wyjaśnia w następujący sposób: „dom jest miejscem, gdzie człowiek może się schować, może swój ból lub radość dzielić z miejscem, które kocha”.  Autor zwraca bardzo dużą uwagę na wymowę swego dzieła, nie chce, by było to typowe, pocztówkowe ujęcie, pozbawione emocji i głębi.
„Moje zdjęcia inspiruje życie, to, co nas dotyczy na wszystkich jego etapach” – zamyśla się Grzegorz Jarmocewicz. I objaśnia swe artystyczne credo: „Staram się przekazywać to, co czuję, bardzo ważne jest też to, by zdjęcie potrafiło mówić, coś przekazać”.

Wojciech Chamryk
Fot. Elżbieta Piasecka Chamryk

Wystawa będzie czynna do 16 lutego 2011


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę